Kulisy działań w RARS. "To nie występowało w tylko jednej instytucji"

2 godzin temu
W ramach śledztwa dot. przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez przedstawicieli Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Justyna Gdańska usłyszała zarzuty. W rozmowie z Wirtualną Polską opowiedziała o kulisach działania tej instytucji za rządów PiS. - To tak naprawdę wydaje się uzupełniać obraz, który już mamy - mówił w programie "Tłit" WP Krzysztof Bosak. Wicemarszałek powiedział, iż gdy pojawiały się pierwsze artykuły w tej sprawie, "nie był zaskoczony, dlatego, iż już w okresie rządów PiS słyszał od osób dobrze poinformowanych, iż tam się pojawiają nieprawidłowości". W wywiadzie Gdańska wyznała, iż po zakupie agregatów od Pawła Szopy (właściciela marki odzieżowej Red is Bad) "powiedziała 'dość i nie zrealizowała kilku zadań'". - To w ogóle pokazuje nam specyfikę pracy w instytucjach państwowych. To znaczy, tam, gdzie ludzie mają bardzo duże kompetencje, są poddawani bardzo dużym konfliktom sumienia - ocenił Boska. - Nie oszukujmy się, to nie występowało tylko w jednej instytucji za rządów PiS. To jest szersze zjawisko - dodał. Podkreślił, iż są potrzebni ludzie odważni, którzy jeżeli będą zmuszani do jakichkolwiek patologii, nie będą chcieli w tym uczestniczyć i z udziałem mediów nagłośnią sprawę. - Wiemy dobrze, iż wyłącznie doniesienia o możliwości popełnienia przestępstwa do prokuratury, albo zawiadomienie do prokuratury, nie załatwiało problemu - stwierdził.
Idź do oryginalnego materiału