Ktoś zacierał ślady? Trwa śledztwo w sprawie śmierci 39-latki na ul. Cichej w Świdnicy

6 godzin temu

– Zarzuty usłyszała tylko jedna osoba – mówi prokurator rejonowy w Świdnicy Marek Rusin. Dodaje, iż oprócz wątku głównego – śmierci 39-letniej Patrycji K. na ul. Cichej w Świdnicy, badane są także wątki związane z nieudzieleniem pomocy i zacieraniem śladów.


Przypomnijmy, do tragedii doszło 22 sierpnia 2025r. na osiedlu domów jednorodzinnych przy ul. Cichej w Świdnicy. Ok.godz. 1.00 w nocy mieszkaniec dzielnicy Kraszowice usłyszał pisk opon samochodu, a na wysokości numeru 1 zobaczył leżącą kobietę i ślady krwi. – Świadek wezwał najpierw straż miejską, a ta pogotowie ratunkowe. Mimo podjętej akcji reanimacyjnej, kobiety nie udało się uratować. Miała liczne obrażenia ciała, wskazujące na to, iż przyczyną mógł być wypadek komunikacyjny – informował prokurator Rusin. 39-latka zmarła.

Po południu 22 sierpnia została zatrzymana 41-letnia Angelika K., której dwa dni później prokurator postawił zarzut „spowodowania wypadku komunikacyjnego w ruchu lądowym w ten sposób, iż prowadząc samochód osobowy potrąciła pieszą 39-letnia kobietę, a następnie kontynuowała jazdę, czym spowodowała u niej obrażenia ciała, w tym obrażenia wewnętrzne, obrażenia klatki piersiowej, które skutkowały śmiercią, a następnie uciekła z miejsca zdarzenia nie powiadamiając o tym służb ani nie udzielając pomocy.” Jak dodał prokurator rejonowy, sprawdzane jest, czy zdarzenie miało charakter intencjonalny.

25 sierpnia kobieta został na wniosek prokuratury aresztowana na 3 miesiące. Po publikacji informacji w portalu Swidnica24.pl w mediach regionalnych i ogólnopolskich rozpoczęły się spekulacje, dotyczące tła tragedii, która rozegrała się na ul. Cichej. – Nie będę się do nich odnosił – mówi Marek Rusin. Zaprzeczył, by na obecnym etapie śledztwa pod uwagę jako ewentualny sprawca była brana inna osoba. – Zarzut usłyszała wyłącznie 41-letnia kobieta – zapewnia szef prokuratury rejonowej.

Co do konkretów nie mogę nic powiedzieć, ale również badamy, czy w związku z tym zdarzeniem nie doszło do innych przestępstw, takich jak nieudzielenie pomocy, ukrywanie dowodów przestępstwa czy zacieranie śladów – dodaje prokurator Rusin.

/asz/

Idź do oryginalnego materiału