Fialův kříž to cichy świadek osobistej tragedii. To kolejny element fenomenu izerskich pamiątek, który będziemy się starali wam przybliżyć. Ukryte w lasach, często wśród bezdroży Gór Izerskich: krzyże, kamienie pamiątkowe rozsiane wśród drzew i skał upamiętniają różne wydarzenia – najczęściej tragiczne. Zwykle skromne i niepozorne, kryją w sobie historie życia i śmierci dawnych mieszkańców Jednym z takich miejsc jest Fialův kříž – granitowy głaz z prostym krzyżem i tabliczką, który stoi na uboczu, w ciszy i cieniu izerskich świerków. Krzyż nosi imię Alfréda Fiali, 65-letniego mieszkańca jednej z pobliskich miejscowości, który w grudniu 1975 roku odebrał sobie życie właśnie w tym miejscu. Po świętach Bożego Narodzenia 1975 roku powiedział rodzinie, iż jedzie odwiedzić siostrę w Bílý Potok, więc następnego dnia nikt go nie szukał. W Sylwestra niemieccy turyści znaleźli go wiszącego na świerku na prawym brzegu Velký Štolpich.
[foto:7434803]
Co nim kierowało? Czym żył? Co doprowadziło go do tej dramatycznej decyzji? Tego prawdopodobnie już się nie dowiemy – pozostał tylko znak pamięci, wystawiony najpewniej przez rodzinę lub przyjaciół.
Nie znajdziemy tu wielkich inskrypcji ani płomiennych słów. Tylko lakoniczna tabliczka i prosty krzyż. Ale właśnie ta prostota ma w sobie siłę – przypomina