Jak informuje Grojec24.net, środowy wieczór w centrum Grójca zmroził krew w żyłach mieszkańcom. Przypadkowe kobiety zostały zaatakowane nożem, a sprzedawczyni w pobliskim sklepie musiała stawić czoła agresywnemu napastnikowi. Krzyki, panika i błysk tasera w rękach policjantów zakończyły dramatyczną sytuację.

Fot. Warszawa w Pigułce
Atak na Placu Wolności: kobiety w centrum dramatu
Plac Wolności zwykle tętni spokojnym, wieczornym rytmem miasta. Tym razem było inaczej. Jak wynika z ustaleń policji, około 21.00 rodzina 37-letniego mieszkańca Grójca zgłosiła funkcjonariuszom, iż mężczyzna zachowuje się nienaturalnie, jest pobudzony i ma przy sobie nóż. To był dopiero początek.
Chwilę później nożownik zaatakował dwie przypadkowe kobiety. Jedna z nich została raniona i trafiła do szpitala z powierzchowną raną – jej życiu na szczęście nic nie zagraża. Druga kobieta wyszła z tej sytuacji z uszkodzoną odzieżą, ale bez obrażeń ciała. Z relacji świadków wynika, iż całe zdarzenie trwało zaledwie kilka sekund i wyglądało jak całkowicie niekontrolowany wybuch agresji.
Od placu do sklepu: spiralę przemocy przerwała dopiero policja
Mężczyzna po ataku nie uciekł z miasta. Ruszył do jednego z pobliskich sklepów, gdzie – jak ustaliła policja – groził sprzedawczyni nożem i próbował wymusić pieniądze. Krzyczał, iż „wszystkich zabije”. Sytuacja była na tyle niebezpieczna, iż funkcjonariusze musieli działać natychmiast.
Patrol, który pojawił się na miejscu, musiał zmierzyć się z agresywnym mężczyzną. Ten nie reagował na polecenia, był pobudzony i nieprzewidywalny. Dopiero użycie tasera pozwoliło go obezwładnić i zakończyć serię ataków.
Mieszkańcy Grójca nie kryją zdziwienia, choć jak wynika z informacji służb, mężczyzna wielokrotnie miał problemy z prawem. Jak informuje Grojec24.net, policjanci kojarzyli go z wcześniejszych interwencji i agresywnych zachowań. Po zatrzymaniu został przewieziony do szpitala, gdzie przebywa pod policyjnym nadzorem. Jak poinformowała asp. sztab. Ewelina Kozdruj z Komendy Powiatowej Policji w Grójcu, „cały czas realizowane są czynności w tej sprawie. O dalszych losach zatrzymanego będzie decydował prokurator”.
Warto pamiętać o prostej zasadzie: jeżeli widzisz osobę zachowującą się nienaturalnie, pobudzoną lub agresywną, lepiej się oddalić i powiadomić służby. W tym przypadku, dzięki reakcji rodziny mężczyzny nie doszło do tragedii.

3 godzin temu













English (US) ·
Polish (PL) ·
Russian (RU) ·