Przeszedł na emeryturę dwadzieścia lat temu. – Co wcale nie znaczy, iż osiadłem na laurach. Granie i śpiewanie jest jak narkotyk, muszę to robić, bo nie mogę sobie znaleźć miejsca. Takie oczyszczenie, katharsis. Potrzebuję bodźca, żeby wyjść na estradę i zaśpiewać. Pół roku temu przygotowałem program z piosenkami o Gdańsku autorstwa Bogdana Malacha, Leszka Miodowicza, Leonarda Rybickiego i również mojego. Śpiewam też stare piosenki, takie z czasów budowy portu w Gdyni. To na przykład „Piątka z Albatrosa” Feliksa Konarskiego, który napisał słowa do legendarnej pieśni „Czerwone maki na Monte Cassino”, a także „Był kapitan dzielny chwat” i „Piosenkę o Gdańsku” z moimi nowymi tekstami.
„Król sanatoriów”. Granie i śpiewanie jest jak narkotyk

- Strona główna
- Narkotyki
- „Król sanatoriów”. Granie i śpiewanie jest jak narkotyk
Powiązane
Przejęto tony kokainy. Sukces służb Meksyku
13 godzin temu
Polecane
ANCIENT THRONES Nowy teledysk „Melancholia”
55 minut temu
Popularne
Wybuch na Lubelszczyźnie. Sikorski zapowiada protest
4 dni temu
158
© PORZĄDEK 2025. Wszelkie prawa zastrzeżone.