Przeszedł na emeryturę dwadzieścia lat temu. – Co wcale nie znaczy, iż osiadłem na laurach. Granie i śpiewanie jest jak narkotyk, muszę to robić, bo nie mogę sobie znaleźć miejsca. Takie oczyszczenie, katharsis. Potrzebuję bodźca, żeby wyjść na estradę i zaśpiewać. Pół roku temu przygotowałem program z piosenkami o Gdańsku autorstwa Bogdana Malacha, Leszka Miodowicza, Leonarda Rybickiego i również mojego. Śpiewam też stare piosenki, takie z czasów budowy portu w Gdyni. To na przykład „Piątka z Albatrosa” Feliksa Konarskiego, który napisał słowa do legendarnej pieśni „Czerwone maki na Monte Cassino”, a także „Był kapitan dzielny chwat” i „Piosenkę o Gdańsku” z moimi nowymi tekstami.
„Król sanatoriów”. Granie i śpiewanie jest jak narkotyk
3 miesięcy temu
- Strona główna
- Narkotyki
- „Król sanatoriów”. Granie i śpiewanie jest jak narkotyk
Powiązane
Polecane
Premiery Canal+. Ponad 40 kinowych hitów w maju!
1 godzina temu
Popularne
POZNAŃ: Przez głupi żart nigdzie nie poleciał
6 dni temu
148
15-latek postrzelony w restauracji w biały dzień
19 godzin temu
128
Porachunki w Lasach Państwowych. Dwa zniszczone samochody i ...
14 godzin temu
88
© PORZĄDEK 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.