Przeszedł na emeryturę dwadzieścia lat temu. – Co wcale nie znaczy, iż osiadłem na laurach. Granie i śpiewanie jest jak narkotyk, muszę to robić, bo nie mogę sobie znaleźć miejsca. Takie oczyszczenie, katharsis. Potrzebuję bodźca, żeby wyjść na estradę i zaśpiewać. Pół roku temu przygotowałem program z piosenkami o Gdańsku autorstwa Bogdana Malacha, Leszka Miodowicza, Leonarda Rybickiego i również mojego. Śpiewam też stare piosenki, takie z czasów budowy portu w Gdyni. To na przykład „Piątka z Albatrosa” Feliksa Konarskiego, który napisał słowa do legendarnej pieśni „Czerwone maki na Monte Cassino”, a także „Był kapitan dzielny chwat” i „Piosenkę o Gdańsku” z moimi nowymi tekstami.
„Król sanatoriów”. Granie i śpiewanie jest jak narkotyk
10 miesięcy temu
- Strona główna
- Narkotyki
- „Król sanatoriów”. Granie i śpiewanie jest jak narkotyk
Powiązane
Przedłuża się śledztwo ws. narkotyków na statku "Jawor"
10 godzin temu
Tak ukryli narkotyki. "Nawet krasnal był zszokowany"
12 godzin temu
Polecane
Non omnis moriar: Otwórz szerzej okno i podziwiaj góry!
1 godzina temu
Popularne
Został skazany za molestowanie, z więzienia wyszedł po 2 mie...
1 tydzień temu
91
Śledztwo ws. przekopu Mierzei Wiślanej przedłużone
4 dni temu
86
© PORZĄDEK 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.