Jak ustalili autorzy badania „Przełamując tabu kradzieży w handlu detalicznym” udział kradzieży w skali ogólnych strat sieci handlowych jest bardzo wysoki i wynosi 69 proc. – podaje biznes.interia.pl. Jest to powodem spadku rentowności i wzrostu cen produktów.PRZECZYTAJ: Coraz bardziej lubimy ubrania z second handu. Nowy styl konsumpcjiNajczęściej złodzieje kradną:produkty spożywcze (23 proc.) – w tej grupie najczęściej z półek znikają słodycze, produkty akcyzowe (20 proc.) – w tej grupie najczęściej z półek znika alkohol,odzież, obuwie i tekstylia (16 proc.). I to właśnie te towary powodują największe straty finansowe sklepów.PRZECZYTAJ TEŻ: Zaczyna się wielka akcja policji na drogach. Będą kolejneNajczęściej – jak wskazali uczestnicy badania – kradną:osoby w wieku od 20 do 40 lat – tę grupę wskazało 53 proc. ankietowanych,osoby powyżej 40 lat – 11,9 proc.,Wśród kradnących najmniejszy odsetek stanowią:osoby poniżej 19 lat – 2,2 proc., osoby powyżej 60 lat – 0,3 proc. Z ustaleń autorów badania wynika, iż większość kradzieży ma charakter incydentalny. Ich sprawcami są osoby działające pod wpływem impulsu. Udział zorganizowanych grup przestępczych wynosi zaledwie 2 proc.Jak sklepy bronią się przed kradzieżami?Autorzy raportu odnotowali – czytamy w serwisie – iż duże sieci handlowe, broniąc się przed kradzieżami wykorzystują, wykorzystują „zróżnicowane systemy antykradzieżowe”. Co 10 mały sklep nie stosuje żadnych środków bezpieczeństwa. A najczęściej stosowanym rozwiązaniem są bramki antykradzieżowe (EAS), z których korzysta 31 proc. sklepów. 26 proc. deklaruje, iż zabezpiecza produkty dzięki etykiet i naklejek.