Prokuratura Rejonowa w Rykach prowadzi śledztwo w sprawie kradzieży ekspresów do kawy. Do tej pory zarzuty w tej sprawie usłyszała jedna osoba – 54-latek z Piotrkowa Trybunalskiego, który jest podejrzany o sprzedaż kradzionych ekspresów.
Jak ustalili policjanci, w lutym tego roku 380 urządzeń wartych 560 tysięcy złotych zostało skradzionych z TIR-a, którym były przewożone z Włoch do Polski. Kierowca brak ekspresów zauważył na terenie bazy transportowej w Polsce. Trop – atrakcyjne oferty sprzedaży ekspresów – prowadził do jednej z łódzkich firm. W jej siedzibie policjanci zabezpieczyli 184 ekspresy, a także ustali, iż 16 sztuk zostało już wcześniej sprzedanych.
CZYTAJ: Trzy ciała znalezione w Barcicach. Policja poszukuje 25-latka
– Zatrzymaliśmy osobę podejrzaną o paserstwo. Ale jeżeli chodzi o samą kradzież, to doszło do niej poza granicami Polski i wciąż poszukujemy jej sprawcy – mówi aspirant Łukasz Filipek z Komendy Powiatowej Policji w Rykach. – Cały czas prowadzone są jeszcze działania. Sprawa jest rozwojowa. Nie udało się odzyskać wszystkich ekspertów i jeszcze nie dotarliśmy do tych osób, które faktycznie mogły dokonać kradzieży. Mogła one mieć miejsce poza terenem Polski, prawdopodobnie na jednym z dwóch parkingów – ten kierowca miał dwa postoje we Włoszech i taki dłuższy na terenie Słowacji.
Zatrzymany 54-latek przebywa w areszcie tymczasowym. Grozi mu do 10 lat więzienia.
MaK/ opr. DySzcz
Fot. Policja Lubelska