Po kradzieży samochodu należącego do członka rodziny premiera Donalda Tuska w Służbie Ochrony Państwa wyciągnięto pierwsze konsekwencje. Jak poinformowała w rozmowie z Polsat News rzeczniczka MSWiA Karolina Gałecka, decyzje kadrowe objęły dwóch pracowników. Szef resortu czeka na raport dotyczący incydentu, by podjąć ewentualne dalsze kroki.