Niedzielne popołudnie, 16 marca w Elblągu (woj. warmińsko-mazurskie) nagle zamieniło się w koszmar. Pod jednym z bloków przy ul. Wyspiańskiego zaroiło się od karetek i policyjnych radiowozów. Mieszkańcy wyglądali z okien, próbując zrozumieć, co się stało. Na klatce schodowej rozgrywał się dramat. 53-letni mężczyzna broczył krwią. Cios nożem okazał się śmiertelny.