Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące 33-letniego mężczyzny podejrzanego o znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad czwórką małoletnich dzieci w powiecie wejherowskim. Wszystkie dzieci miały poniżej ośmiu lat - podała policja
Oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie Anetta Potrykus powiedziała, iż do przemocy miało dochodzić przez około półtora roku w budynku wielorodzinnym w powiecie wejherowskim.
"Sprawca działał wspólnie ze swoją partnerką, matką czwórki dzieci, w tym jednego, które jest ich wspólnym" - dodała Potrykus.
Policja otrzymała zgłoszenie z instytucji opieki społecznej, która z kolei została zawiadomiona przez placówkę oświatową. Jak ustalili funkcjonariusze, pracowników placówki zaniepokoiła rana na twarzy dziecka oraz gojące się już zasinienia na ciele.
Były poniżane, wyzywane i zastraszane
Policja ustaliła, iż przemoc nie była incydentalna ani ograniczona do tylko jednego dziecka, a dotyczyła całej czwórki.
"W tej rodzinie dochodziło zarówno do przemocy fizycznej, jak i psychicznej. Dzieci były regularnie poniżane, wyzywane i zastraszane. Po ustaleniu, iż wobec dzieci stosowana jest przemoc ze szczególnym okrucieństwem, natychmiast zostały one objęte opieką i umieszczone w pieczy zastępczej. Wobec matki dzieci prokurator zastosował policyjny dozór" - dodała wejherowska funkcjonariuszka.
Za znęcanie się fizycznie lub psychicznie nad osobą nieporadną ze względu na jej wiek, stan psychiczny lub fizyczny ze szczególnym okrucieństwem grozi choćby 10 lat więzienia.
PAP