Poseł prowincjonalny z Sault Ste. Marie, Chris Scott, został wykluczony z klubu Progresywno-Konserwatywnego dzień po tym, jak funkcjonariusze w Toronto dokonali jego aresztowania – poinformowała partia.
Rzecznik premiera Douga Forda w krótkim oświadczeniu wydanym w poniedziałek rano ogłosił, iż Scott nie będzie już częścią rządzącej frakcji.
„Chris Scott nie jest już członkiem naszego klubu parlamentarnego” – przekazało biuro Forda.
Zapytany o tę sprawę podczas innego wydarzenia, Ford unikał szczegółów.
„Chris nie zasiada już w naszym gronie. O przyczyny najlepiej pytać jego samego” – stwierdził. Dodał, iż pytania powinny być kierowane do policji.
„Dowiedziałem się o wszystkim niemal przypadkiem, gdy byłem na parkingu. Proszę kontaktować się z policją w Sault Ste. Marie. Nie chcę wchodzić w ich śledztwo” – podkreślił premier.
Wkrótce potem policja w Sault Ste. Marie potwierdziła, iż Scott został zatrzymany w niedzielę w Toronto. Początkowo nie ujawniono zarzutów.
„21 września 2025 roku torontońska policja aresztowała 35-letniego Chrisa Van Scotta, znanego jako Chris Scott, w ramach śledztwa prowadzonego przez nasz wydział” – podano w komunikacie.
Śledczy odmówili podania szczegółów, zasłaniając się ochroną prywatności ofiary. Jednak sąd w Sault Ste. Marie przekazał mediom, iż Scott usłyszał zarzuty napaści i napaści z użyciem broni. Po wpłaceniu 5000 dolarów kaucji został zwolniony, a do sądu ma wrócić 22 października.
Scott zdobył mandat w lutym, pokonując kandydata Nowej Partii Demokratycznej różnicą kilka ponad 100 głosów. Wcześniej przez lata pracował w Partii Progresywno-Konserwatywnej – był m.in. doradcą szefa sztabu Forda oraz szefem gabinetu wiceministra mieszkalnictwa i Ministerstwa Usług Konsumenckich.
Choć został usunięty z klubu parlamentarnego, nie stracił mandatu i będzie zasiadał w parlamencie jako niezależny. Dla rządu Forda nie oznacza to większych trudności – choćby bez Scotta i przewodniczącej Donny Skelly, partia dysponuje 78 miejscami w 124-osobowym zgromadzeniu.