
Trafił na celownik policjantów przekraczając dozwoloną prędkość, miał na sumieniu jednak znacznie więcej. Pijany 33-latek wpadł wczoraj (8 marca) w Staszowie.
Mundurowi patrolujący miasto zauważyli hondę, której kierowca jechał z prędkością prawie 80 km/h, w miejscu gdzie obowiązywała „pięćdziesiątka”. Zatrzymali go do kontroli.
– Policjanci poinformowali 33-latka o popełnionym wykroczeniu oraz nałożeniu na niego mandatu w wysokości 400 złotych oraz siedmiu punktów karnych. gwałtownie okazało się jednak, iż to nie jedyny problem tego kierowcy. Funkcjonariusze podczas rozmowy wyczuli od mężczyzny woń alkoholu – informuje asp. Joanna Szczepaniak z KPP w Staszowie.
Mieszkaniec gminy Baćkowice wydmuchał trzy promile alkoholu. Grozi mu teraz do trzech lat więzienia.
- pijany kierowca
- Policja
- Prędkość
- kontrola