Kolejne dzikie wysypiska zlikwidowane. W porządkowaniu powiatu pomagali osadzeni [FOTO]

4 godzin temu

Ponad cztery tony śmieci udało się zebrać w ostatnich tygodniach w ramach społecznej walki z dzikimi wysypiskami, którą od kilku lat prowadzi Waldemar Woźniak. W działaniach tych wspierali go m.in. osadzeni z Aresztu Śledczego w Świdnicy. – Ponownie apeluję, aby nie wyrzucać śmieci do przydrożnych rowów oraz do lasów. Dbajmy o środowisko – zachęca społecznik.

Mieszkający w Pszennie emerytowany pracownik Poczty Polskiej i członek Polskiego Związku Łowieckiego od kilku lat cały swój wolny czas poświęca na sprzątanie śmieci. Z polnych dróg, lasów, przydrożnych rowów, rzek i stawów Waldemar Woźniak wyciąga systematycznie tysiące odpadów i skutecznie doprowadza do ich wywiezienia na legalne wysypiska. Jak podlicza społecznik, od 2019 roku udało się zebrać już ponad 366 ton śmieci.

W ciągu ostatniego miesiąca udało się zlikwidować kolejne dzikie wysypiska, z których wywieziono łącznie około 4 ton śmieci. – Z tego dwie tony zostały zebrane w gminy Marcinowice, a w pracach porządkowych pomagali osadzeni ze świdnickiego Aresztu Śledczego. Kolejne 2,4 tony udało się zebrać w Świdnicy, w tym na ulicach: Stalowej, Przemysłowej, Rolniczej, a przede wszystkim na terenach przy ulicy Komunalnej. Jeszcze jest tam masa porzuconych opon i zderzaków, ale w tej chwili wszystko jest tam zarośnięte – wylicza Woźniak. Społecznik przyłączył się również do oddolnej inicjatywy sprzątania drogi powiatowej Wirki – Mysłaków, którą zorganizowała lokalna sołtys wraz z mieszkańcami. Wspólnie udało im się zebrać 22 worki śmieci, a do tego odpady gabarytowe oraz dwie opony. Systematyczne porządkowany jest punkt turystyczny pod Modliszowem, gdzie co rusz do wywiezienia jest po 4-5 worków śmieci.

Woźniak tradycyjnie podkreśla, iż większość prac porządkowych nie byłaby możliwa, gdyby nie wsparcie urzędów, instytucji, firm oraz ludzi dobrej woli. – Prace porządkowe wykonane przez osadzonych na terenie gminy Marcinowice to efekt współpracy z dyrektorem Aresztu Śledczego w Świdnicy, któremu pragnę złożyć wyrazy podziękowania. kooperacja układa się też bardzo dobrze m.in. z wójtem gminy Marcinowice oraz nadleśniczym Nadleśnictwa Świdnica – wskazuje Woźniak. Zapowiada przy tym dalsze prace porządkowe w rejonie ulicy Komunalnej w Świdnicy, na jednym z pól na terenie gminy Marcinowice, na którym porzuconych zostało 50 opon, a także planuje kontynuację sprzątania okolic pałacu w Gniechowicach (pow. wrocławski), gdzie wciąż zalega masa śmieci. – Jeszcze potrzeba z 500 worków, żeby wszystko uprzątnąć – szacuje społecznik.

1 z 44

/mn/

Idź do oryginalnego materiału