Arek otrzymał ponad pięćdziesiąt listów, co samo w sobie robiło wrażenie. Jednak wśród nich znalazł się taki, który wywołał zdziwienie prowadzącej, Marty Manowskiej. Wstęp wskazywał, iż nie został ułożony przez samą kandydatkę.
– Teraz jest czas sztucznej inteligencji. Myślisz, iż to jest napisane przez nią? – zapytała rolnika, sugerując, iż autorka mogła posłużyć się nowoczesnym narzędziem.
Zaintrygowany Arek postanowił rozwiać wątpliwości. Marta Manowska sięgnęła po telefon i skontaktowała się z Matyldą – kobietą, która wysłała podejrzany list.
Rozmowa telefoniczna gwałtownie wyjaśniła sprawę.
Mam takie pytanie: czy sama napisałaś ten list, czy ktoś ci pomagał? – zapytał rolnik.
Matylda odpowiedziała szczerze:
– Tak, była mała pomoc, bo pracuję teraz na dwa etaty i wiem, iż tam wkradł się błąd, ale wszystko, co opisane w liście, to jest prawda.
Na kolejne pytanie Arka, kto dokładnie jej pomagał, padła odpowiedź, która natychmiast stała się hitem internetu: Pomagał mi telefon.
Choć kobieta zapewniała, iż treść listu odzwierciedla jej prawdziwe uczucia i intencje, Arek nie miał wątpliwości. Od razu odrzucił kandydaturę Matyldy.

![Podpalili kapliczkę na terenie lubelskiej parafii. Zarzuty dla dwóch mężczyzn [ZDJĘCIA]](https://radio.lublin.pl/wp-content/uploads/2025/11/EAttachments9053321cf1cbdea038b5258cbcd5c7d75261f27_xl.jpg?size=md)













English (US) ·
Polish (PL) ·
Russian (RU) ·