

Informację o strzelaninie we Lwowie jako pierwszy przekazał radny Lwowa Igor Zinkiewicz na Facebooku.
„Doszło do STRZELANINY na ulicy Włodzimierza Wielkiego” — poinformował radny i zacytował relację świadków, z której wynikało, iż „dwóch mężczyzn biegło za trzecim, gdy ten wyciągnął pistolet i oddał strzał”, a następnie odbiegł i oddał kolejny strzał, po czym został dogoniony przez świadków.
„Na miejscu znajduje się patrol policji oraz wiele karetek pogotowia. W wyniku zdarzenia nikt nie ucierpiał. Mężczyzna, który prawdopodobnie oddał strzały, został zatrzymany” — dodał radny.
Policja potwierdza: sprawca zatrzymany
Lwowska policja obwodowa potwierdza, iż w mieście doszło do strzelaniny. „W wyniku zdarzenia nikt nie ucierpiał. Mężczyzna, który prawdopodobnie oddał strzały, został zatrzymany” — informują policjanci w komunikacie opublikowanym na Facebooku. Do wpisu dołączyli fotografie zatrzymanego mężczyzny.
Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, iż pomiędzy mieszkańcem Lwowa a dwoma innymi mężczyznami doszło do konfliktu, w wyniku którego oddał on w ich kierunku trzy strzały z pistoletu pneumatycznego. „Do przyjazdu policji sprawcę zatrzymali przechodnie. w tej chwili nikt nie zgłosił się po pomoc medyczną” — czytamy.
Policja informuje, iż trwa postępowanie sprawdzające i rozważana jest kwestia kwalifikacji prawnej zdarzenia.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Zabójstwo byłego przewodniczącego parlamentu Ukrainy
Zdarzenie miało miejsce dzień po zbrodni, która wstrząsnęła Lwowem. W sobotę doszło do morderstwa deputowanego, byłego przewodniczącego ukraińskiej Rady Najwyższej (parlamentu) Andrija Parubija.
Agencja Interfax-Ukraina powiadomiła, iż w kierunku Parubija oddano osiem strzałów. Sprawca poruszał się rowerem elektrycznym i miał plecak kuriera jednej z firm dostawczych.
Ukraińskie służby prowadzą od soboty intensywne poszukiwania napastnika w ramach specjalnej operacji o kryptonimie „Syrena”.