Kolej sparaliżowana. W podlaskim jakoś sobie radzimy (WIDEO)

dziendobrybialystok.pl 3 godzin temu

W Białymstoku i na Podlasiu nie ma opóźnień kolejowych. Kolei odwołała jedynie połączenia Białystok - Ełk w składu 5620 Słowacki (relacja Ełk - Wrocław Główny). Innych kłopotów w województwie podlaskim brak. A do wczesnego popołudnia w środę mają zostać zakończone prace przy odladzaniu sieci trakcyjnej na liniach Warszawa - Łódź i Warszawa - Lublin. To trasy, na których powstały największe opóźnienia w połączeniach kolejowych. Nie wiadomo czy za chwilę nie pojawią się kolejne utrudnienia, bo marznące opady nie opuściły terenu Polski. We wtorkowy wieczór, noc z wtorku na środę i środowy poranek to gołoledź na drogach, ale także paraliż na kolei. Marznące opady pokryły lodem trakcje kolejowe i spowodowały opóźnienia kilkudziesięciu pociągów. o ile planujecie podróż w kierunku Warszawy, a potem w kierunku Lublin i Łódź to weźcie pod uwagę możliwe opóźnienia. Jak poinformowały służby prasowe PKP marznące opady sprawiły, iż niektóre składy w ogóle nie wyjechały na tory. Ponad pół tysiąca pociągów miało znaczne opóźnienia, które w niektórych przypadkach przekraczały choćby 250 minut. W ramach Intercity zatrzymano lub odwołano 19 pociągów w godzinach między 24 a 7 rano. Najwięcej problemów dotknęło linii kolejowej między Warszawą a Lublinem, Warszawą a Skierniewicami i Łodzią oraz Warszawą i Gdynią. Były też problemy między Kutnem i Toruniem. W środę służby kolejowe odnotowały 64 zdarzenia związane z sytuacją pogodową: opóźnione zostały 573 pociągi na blisko 17 tysięcy minut. Kolejarze zabezpieczyli

Idź do oryginalnego materiału