Kilkanaście lat ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. Wpadł, bo… przyleciał na badania lekarskie

18 godzin temu

Do zdarzenia doszło 3 stycznia w jednej z placówek medycznych w Poznaniu. Funkcjonariusze zostali wezwani po tym, jak jeden z pacjentów zauważył, iż ktoś próbuje przeprowadzić badanie na jego dane. Mężczyzna, poinformowany wcześniej o terminie rezonansu magnetycznego za pośrednictwem Internetowego Konta Pacjenta, pojawił się na miejscu, by odkryć, iż badanie… właśnie się odbywa.

Policja gwałtownie wkroczyła do akcji. Funkcjonariusze poczekali na zakończenie badania, aby sprawdzić tożsamość fałszywego pacjenta. Mężczyzna okazał dowód osobisty, który na pierwszy rzut oka wydawał się autentyczny. Po dokładnym zbadaniu dokumentu policjanci odkryli jednak, iż był podrobiony.

Okazało się, iż zatrzymany mężczyzna od lat unikał wymiaru sprawiedliwości, ukrywając się za granicą. Na liście jego przestępstw widniały m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej, kradzieże, paserstwo, rozboje i oszustwa. Problemy zdrowotne zmusiły go do powrotu do Polski, gdzie opracował plan szybkiego uzyskania diagnostyki medycznej, podszywając się pod inną osobę. Jego plan jednak nie powiódł się z powodu nieoczekiwanego pojawienia się prawdziwego pacjenta w placówce.

Po zatrzymaniu 54-latek został przewieziony do Aresztu Śledczego w Poznaniu, skąd trafi do zakładu karnego, aby odbyć karę co najmniej dwóch lat więzienia za wcześniej popełnione przestępstwa. Dodatkowo za fałszowanie dokumentów i posługiwanie się nimi oraz za nielegalne przetwarzanie danych osobowych grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności.

Idź do oryginalnego materiału