Kierowca urządził piekło na ulicach Warszawy! Policjant ranny, radiowozy staranowane

4 godzin temu

Piątkowy wieczór w Warszawie zamienił się w scenę rodem z filmu sensacyjnego. W jednej chwili zwykła interwencja drogowa przerodziła się w dynamiczny pościg, który sparaliżował ruch i postawił służby w stan najwyższej gotowości. To, co wydarzyło się później, zaskoczyło choćby doświadczonych policjantów.

Fot. Warszawa w Pigułce

Warszawa: pijany kierowca potrącił policjanta i staranował radiowozy. Trwa śledztwo

Ulice stolicy zamieniły się w piątkowy wieczór w scenę pościgu rodem z filmu sensacyjnego. Funkcjonariusze z warszawskiej policji ścigali mężczyznę, który po spowodowaniu kolizji na Wiertniczej próbował zbiec srebrnym golfem. Jak się okazało, to dopiero początek szokujących wydarzeń.

Pościg i próba ucieczki

Informacja o kolizji i ucieczce kierowcy postawiła służby w stan gotowości. Podejrzewano, iż mężczyzna prowadził pod wpływem substancji odurzających. Po niespełna pół godzinie poszukiwań patrol zlokalizował srebrnego volkswagena na trasie S8. Podczas próby zatrzymania, kierowca ruszył z impetem, potrącając jednego z policjantów. Rozpoczął się gwałtowny pościg ulicami Warszawy.

Taranował radiowozy i nie zatrzymał się mimo ostrzeżeń

W działania zaangażowano kilka radiowozów. Uciekający mężczyzna próbował zepchnąć z drogi blokujące mu trasę policyjne auta. Nie zatrzymał się, mimo wielokrotnych ostrzeżeń. Funkcjonariusze musieli działać szybko, by nie dopuścić do tragedii z udziałem postronnych osób.

Zatrzymanie i zaskakujące ustalenia

Ostatecznie 40-latek został zatrzymany. Badanie alkomatem wykazało ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. gwałtownie wyszło na jaw, iż to nie pierwszy raz, gdy łamał prawo. Mężczyzna był poszukiwany i miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Jak informuje stołeczna policja, w tej chwili trzeźwieje w areszcie, a sprawą zajmuje się prokuratura.

Kierowcy grożą bardzo poważne zarzuty, w tym czynna napaść na funkcjonariusza i sprowadzenie zagrożenia dla życia wielu osób. Śledczy nie wykluczają kolejnych wątków w sprawie.

Idź do oryginalnego materiału