Lekarz i radny powiatu biłgorajskiego Piotr M. był "pod wpływem", gdy policja zatrzymała jego auto do kontroli. Sąd jednak warunkowo umorzył postępowanie, bo stwierdził, iż mężczyzna zajmuje się rzadką specjalizacją. Materiał "Interwencji".
Kierował "pod wpływem". Sąd umorzył postępowanie, wskazano na zawód
W maju świętokrzyscy policjanci prowadzili akcję sprawdzania trzeźwości kierowców. W okolicach Opatowa do kontroli zatrzymali samochód, który prowadził Piotr M.
- W miejscu, gdzie został zatrzymany kierowca, jest bardzo duży ruch, to skrzyżowanie dróg krajowych. Przeprowadzone badanie wykazało blisko promil alkoholu w organizmie tego mężczyzny - mówi Kamil Tokarski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
Radny łamał przepisy ruchu drogowego
Kierowcą na podwójnym gazie okazał się lekarz, a zarazem radny powiatowy z Biłgoraja. Dziennikarze "Interwencji" ustalili, iż w przeszłości mężczyzna wielokrotnie łamał przepisy ruchu drogowego. O tym, iż jest radnym, nie poinformował ani prokuratora, ani sędziego.
ZOBACZ: Zmarła po przyjęciu do szpitala. Poważne zarzuty dla lekarki
Reporter: - Dlaczego pan prowadził samochód pod wpływem alkoholu?
Piotr M.: - Nie mam nic do powiedzenia.
- Myślę, iż z powodu wykonywania zawodu powinien mieć pełną świadomość z zagrożenia, które stwarza - mówi Daniel Prokopowicz z Prokuratury Okręgowej w Kielcach.
Pijany radny za kierownicą. Sąd umorzył postępowanie
Piotrowi M. groziły trzy lata więzienia i utrata prawa jazdy na kilka lat. Tymczasem opatowski sąd na rok zabrał mu prawo jazdy i umorzył warunkowo postępowanie. Uznał, iż oskarżony jest lekarzem rzadkich specjalizacji i prowadzi praktykę na terenie kilku województw. Skazanie utrudniałoby dojazd do pacjentów, a pacjentom dostęp do leczenia. Ilu tak naprawdę w kraju jest lekarzy z taką specjalizacją? Sąd już tego nie sprawdził.
- Oskarżony zajmuje się chorobami wewnętrznymi i gastrycznymi. Stan nietrzeźwości nie był wysoki, prawie promil - mówi Jan Klocek z Sądu Okręgowego w Kielcach.
ZOBACZ: "Interwencja": Zapłacili za działkę, ale nie mogą zbudować domu
Reporter "Interwencji" przypomniał, iż prawie promil to dwukrotne przekroczenie granicy przestępstwa.
- o ile się przyjrzymy, iż liczymy od 0.5 do 3,5 - 4 to jest w dolnych granicach - mówi Jan Klocek z Sądu Okręgowego w Kielcach.
Na słowa reportera, iż "stworzył zagrożenie na drodze", Piotr M. stwierdził: - Już panu odpowiedziałem. Nie mam nic do powiedzenia w tej sprawie.
"Interwencja". Radny nie został ukarany
Starosta biłgorajski i przewodniczący rady powiatu krytykują prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu, ale nie potrafią odpowiedzieć na pytanie, czy Piotr M. powinien złożyć mandat radnego.
- Biorąc pod uwagę dotychczasową współpracę, ja bym go nie dyskwalifikował - mówi Marian Kurzyna, przewodniczący Rady Powiatu Biłgorajskiego.
Materiał na stronie "Interwencji"
- Do takich czynów nie powinno dochodzić, ale mam pewien dualizm i jasno to określiłem - dodaje.
- Jest to naganny czyn, natomiast rozróżniłbym dwie kwestie: dotychczasowy dorobek pana radnego i czyn, który popełnił - mówi Andrzej Szarlip, Starosta Powiatu Biłgorajskiego.
- Gdyby sąd postąpił, jak zwykle w takich sytuacjach postępuje, czyli warunkowo nie umorzył, tylko wydał wyrok skazujący, to radny z automatu straciłby mandat - twierdzi Grażyna Kopińska z Fundacji Batorego.
"Interwencja". Radny uciekł na traktorze
Kilka lat temu głośno było o innym pracowniku tego samego starostwa. Jest on zarazem radnym w sąsiedniej gminie Księżpol. Policjanci u mężczyzny w domu znaleźli nielegalną broń. W jego przypadku sąd również umorzył postępowanie. Wtedy prezes sądu wydał choćby zarządzenie zabraniające zadawania mu pytań w tej sprawie. A radny uciekł na traktorze.
ZOBACZ: "Interwencja". Wskazał policji złodziei auta za pół miliona. Służby są bezsilne
- Wyrażam zgodę na udzielenie informacji jedynie w zakresie treści wyroku wydanego. Za ten czyn sąd postępowanie wobec Jana K. umorzył. Nie stanowi przestępstwa czyn, którego społeczne niebezpieczeństwo jest znikome - mówił Tadeusz Jodłowski, prezes Sądu Rejonowego w Biłgoraju.
Po nagłośnieniu sąd drugiej instancji zwrócił sprawę do ponownego rozpatrzenia i radnego ukarano za nielegalne posiadanie broni. Prokuratorzy oraz policjanci liczą, iż także w sprawie Piotra M., który prowadził samochód pod wpływem alkoholu, sąd zmieni zdanie.
- Nie zgadzamy się z wyrokiem warunkowo umarzającym postępowanie. My domagamy się w apelacji uznania winy oskarżanego – mówi Daniel Prokopowicz z Prokuratury Okręgowej w Kielcach.