W tle sprawy sądowej o przeniesienie własności lokalu na Panią Kazimierę pojawiają się pytania o rolę administratora i dewelopera w tej złożonej układance. Nasza redakcja przygląda się tej sytuacji z rosnącym niepokojem.
Mieszkanie jak zakładnik? Pani Kazimiera w pełni opłaciła swoje mieszkanie. Nie otrzymała jednak aktu własności. Administrator wystawia jej faktury za utrzymanie lokalu, a jednocześnie – jako przedstawiciel wspólnoty – próbuje ściągnąć długi… zabezpieczając się właśnie na tym lokalu. Tym samym kobieta ma płacić za coś, co w każdej chwili może zostać jej odebrane. I wszystko zgodnie z literą prawa.
Sąd zdecyduje, ale… w tej chwili toczy się postępowanie przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu w sprawie przeniesienia własności. Pani Kazimiera chce wreszcie stać się pełnoprawnym właścicielem mieszkania. W księgach wieczystych już widnieje stosowny wpis. Mimo to administrator nie wycofał hipoteki przymusowej.
Administrator na dwóch etatach? Co istotne – administrator zarządza wspólnotą i jednocześnie prowadzi działania zabezpieczające interes wspólnoty, kosztem osoby, która zgodnie z umową z deweloperem, już dawno powinna być członkiem tej wspólnoty. Jakby tego było mało – ten sam administrator może w przyszłości wytoczyć powództwo cywilne o niezapłacone faktury za lokal, który nie należy formalnie do Pani Kazimiery. Groteska? Nie – polska rzeczywistość prawna.
Deweloper. Długi. Brylantowa 10. Tymczasem po drugiej stronie barykady mamy dewelopera – spółkę prowadzącą działalność pod znaną marką. Jej prezes przez długi czas tłumaczył brak przeniesienia własności rzekomymi roszczeniami wierzycieli. Te roszczenia powstały… wskutek jego własnych działań, jak potwierdzają dokumenty. Spółka odpowiada również za nową inwestycję „Brylantowa 10” we Wrocławiu – czy tam także nabywcy mieszkań powinni spodziewać się podobnych „mechanizmów”?
Sygnały dla prokuratury Do sprawy zaczyna przyglądać się Prokuratura Rejonowa Wrocław – Stare Miasto. Pytania o tryb działania zarówno administratora, jak i prezesa spółki już zostały przekazane. Dalsze działania tych podmiotów będą miały wpływ na ocenę ich wiarygodności w toczących się i przyszłych postępowaniach.
Zadajemy pytania, oczekujemy odpowiedzi W naszych pismach do administratora oraz wspólnoty mieszkaniowej jasno zapytaliśmy: – Czy utrzymywanie obciążenia hipotecznego wobec osoby, która spełniła swoje zobowiązania, nie nosi znamion nadużycia prawa? – Czy podmioty te zamierzają złożyć zeznania w prokuraturze w sprawie działań dewelopera? – Czy Pani Kazimiera, jako nabywca i de facto lokator, ma dalej płacić za coś, co może zostać jej zabrane?
Redakcja nie odpuszcza. Ty też nie musisz. Zwracamy się do innych osób, które mogły zostać pokrzywdzone przez dewelopera, jego spółki zależne lub administratorów wspólnot – skontaktujcie się z nami.
Czas zrzucić maski. Czy „Miecz Damoklesa” będzie musiał spaść czy wystarczy, iż już wisi?