
Zamordowany przez grupę nastolatek bezdomny, 59- letni Kenneth Lee
Nastolatka, która przyznała się do udziału w brutalnym, śmiertelnym ataku na bezdomnego Kennetha Lee w centrum Toronto, została skazana na dziewięć miesięcy nadzoru w zawieszeniu. Sędzia wziął pod uwagę czas spędzony przez nią w areszcie oraz na surowych warunkach zwolnienia za kaucją.
Do tragedii doszło w grudniu 2022 roku. 59-letni Lee przebywał z przyjacielem w miejskim parku, gdy natknął się na grupę młodych osób. Dziewczyna była świadkiem, jak jej znajomi biją, kopią i poniżają ofiarę. W sądzie odczytano uzgodnione oświadczenie, z którego wynika, iż nie brała bezpośredniego udziału w napaści, ale obserwowała scenę, a później wróciła, by pomóc wezwać karetkę.
Ratownicy zabrali rannego mężczyznę do szpitala St. Michael’s, gdzie zmarł następnego dnia rano. Policja w ciągu kilku godzin zatrzymała osiem dziewcząt w wieku od 13 do 16 lat. Siedem z nich przyznało się później do zarzutów mniejszego kalibru, w tym do napaści lub zabójstwa.
Oskarżenie domagało się dla tej konkretnej dziewczyny 50 dni pod nadzorem oraz roku okresu próbnego. Obrona chciała uniewinnienia lub jedynie nagany. Prokurator Sarah De Filippis przekonywała, iż choć oskarżona odegrała mniejszą rolę niż inne uczestniczki, to nie może pozostać bezkarna. Jej zdaniem dziewczyna nie zrozumiała, jak wielką krzywdę wyrządziła, a jej udział w napaści był elementem ciągu agresywnych zachowań – wcześniej tej samej nocy zaatakowała bowiem dwie kobiety w metrze.
Obrona twierdziła jednak, iż ten wcześniejszy incydent ograniczał się do „wyrywania włosów” i nie miał poważnych konsekwencji. Prawniczka Daisy Bygrave argumentowała, iż zachowanie nastolatki było „niedojrzałe i impulsywne”, a ona sama była bardziej biernym świadkiem niż aktywną uczestniczką ataku na Lee. Podkreśliła również, iż dziewczyna pomogła wezwać pomoc medyczną i od tamtej pory przestrzegała rygorystycznych zasad aresztu domowego, łącznie z rewizjami osobistymi i częstymi kontrolami.
– Po wszystkim, przez co przeszła, dalsze karanie jej nie ma sensu – mówiła Bygrave. Jej klientka ma w tej chwili 18 lat, jest na dobrej drodze do ukończenia liceum i planuje pójść na studia. Wspiera ją matka, określona przez obronę jako „dyscyplinarna”, która była obecna na sali rozpraw.
Sędzia Sądu Najwyższego Philip Campbell przyznał, iż zakończenie sprawy leży w najlepszym interesie dziewczyny, jednak uznał, iż potrzebny jest nadzór, by upewnić się, iż rzeczywiście obrała adekwatną drogę. – Nie chodzi tylko o karę, ale też o to, by umożliwić zmianę – stwierdził.
Sprawa jednej z oskarżonych wciąż trwa. Sąd ogłosi wyrok pod koniec maja – dziewczyna usiłowała przyznać się do winy za nieumyślne zabójstwo, ale prokuratura odrzuciła jej wniosek.
Na podst. Canadian Press