Każdy może otrzymać taką wiadomość! Nadawca nie jest tym, za kogo się podaje

Fot. Pixabay / Warszawa w Pigułce

Jedną z najpopularniejszych metod cyberprzestępców są tak zwane oszustwa „na paczkę”. Metoda ta polega na podszywaniu się przestępców pod firmę kurierską i rozsyłaniu wiadomości do losowych odbiorców. W treści nakłaniają oni do potwierdzenia swojego adresu w związku z rzekomą przesyłką.

„(InPost) Przesyłka dotarła do magazynu ale nie może zostać doręczona ze względu na niekompletne dane adresowe. Proszę potwierdzić swój adres dzięki linku w ciągu 12 godzin.” – tak brzmi treść przykładowej spreparowanej wiadomości.

Oczywiście taki SMS nie ma żadnego związku z autentyczną wiadomością od firmy kurierskiej. Ponadto należy zaznaczyć, iż w trakcie dostawy jakiekolwiek działania odbiorcy nie są konieczne. Jak w większości tego typu przypadków, zawarty w fałszywym SMS-ie link prowadzi do spreparowanej strony, gdzie odbiorca nakłaniany jest do podania swoich danych wrażliwych, w tym danych logowania do bankowości internetowej. Rzekoma konieczność ich podania uzasadniana jest „potrzebą” potwierdzenia danych osobowych lub uiszczenia niewielkiej opłaty za realizację potwierdzenia adresu dostawy.

Wpisując dane na fałszywej witrynie przekazujemy je bezpośrednio cyberprzestępcom, którzy w przyszłości mogą je wykorzystać, przykładowo do kradzieży środków z konta ofiary. Należy zatem zachować czujność oraz nigdy nie podawać swoich danych na podejrzanych stronach lub formularzach. Należy również nie dać się zmanipulować rzekomą presją czasu – taki schemat często jest wykorzystywany przez oszustów. W przypadku wątpliwości, warto sprawę zbadać na własną rękę, przykładowo poprzez skontaktowanie się z firmą. Można również skorzystać z oficjalnych dróg śledzenia przesyłek (w wyżej wymienionym przypadku będzie to mobilna aplikacja InPost Mobile).