Karuzela na cłach – Ford wstrzymuje cła eksportowe na elektryczność

bejsment.com 9 godzin temu

Po rozmowie z sekretarzem handlu USA, Howardem Lutnickiem, który pełni rolę doradcy Trumpa ds. taryf, Ford postanowił zawiesić wprowadzenie podatku do momentu zakończenia negocjacji handlowych z administracją w Waszyngtonie w czwartek.

W oświadczeniu wydanym wspólnie po rozmowie, Ford i Lutnick określili swoje spotkanie jako „owocne” i dotyczące relacji gospodarczych pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Kanadą.

Obaj politycy, wraz z amerykańskim przedstawicielem ds. handlu, Jamiesonem Greerem, planują spotkanie w Waszyngtonie, aby przedyskutować rewizję umowy USMCA przed 2 kwietnia, który jest terminem wprowadzenia wzajemnych taryf celnych. W Kanadzie dokument ten znany jest jako CUSMA.

Donald Trump, wypowiadając się we wtorek, określił Forda jako „człowieka o silnym charakterze”, którego darzy szacunkiem. Stwierdził także, iż premier Kanady zachował się „z klasą” podczas rozmowy z Lutnickiem.

Rzecznik Białego Domu, Kush Desai, w wywiadzie dla CBC News wyjaśnił, iż w świetle wcześniejszych dekretów prezydenta 25-procentowe cła na stal i aluminium, bez wyjątków czy ulg, zaczną obowiązywać dla Kanady i innych partnerów handlowych USA od północy 12 marca.

Taryfy te nie są jedynymi obciążeniami nałożonymi na Kanadę. W zeszłym tygodniu Trump ogłosił inne cła, które następnie częściowo złagodził, stosując je jako narzędzie nacisku na rząd w Ottawie w sprawach migracji i przemytu narkotyków na granicy.

Rzecznik ministra LeBlanca zapowiedział, iż jeżeli Trump zdecyduje się wprowadzić nowe cła na stal i aluminium, Kanada nie pozostanie bierna.

„Jesteśmy przygotowani na zdecydowaną i adekwatną odpowiedź. Nie ustąpimy w kwestii obrony miejsc pracy, naszego przemysłu i pracowników” – przekazał mediom w oświadczeniu.

Decyzja Trumpa o wprowadzeniu ceł na kanadyjską stal i aluminium budzi duże obawy. W przeszłości podobne działania doprowadziły do znacznego ograniczenia kanadyjskiego eksportu, co negatywnie wpłynęło na tamtejsze przedsiębiorstwa i zatrudnienie.

Według Statistics Canada eksport aluminium uległ zmniejszeniu o niemal 50% w 2019 roku z powodu wcześniejszych restrykcji handlowych nałożonych przez Trumpa w trakcie jego pierwszej kadencji.

Wprowadzenie podatku od energii elektrycznej przez Forda przyciągnęło uwagę Trumpa i sprowokowało go do ponownych gróźb wobec Kanady.

We wtorek amerykański prezydent posunął się choćby do sugestii, iż chciałby, aby Kanada stała się 51. stanem USA. W serii wpisów w mediach społecznościowych zagroził nałożeniem na Kanadę tak wysokich kosztów ekonomicznych, iż historia zapamięta to na długo.

Podkreślił, iż jedynym sposobem, aby kraj uniknął dalszej presji gospodarczej, byłoby przyłączenie się do Stanów Zjednoczonych jako nowy stan. Według Trumpa taki krok całkowicie wyeliminowałby problemy z taryfami i innymi restrykcjami handlowymi.

Prezydent USA podważył także zasadność istnienia granicy między obydwoma państwami, określając ją jako „sztuczną linię podziału”, której chętnie by się pozbył.

„Dzięki temu mielibyśmy najbezpieczniejszy i najbardziej rozwinięty kraj na świecie” – stwierdził Trump.

Ustępujący premier Kanady, Justin Trudeau, skomentował w zeszłym tygodniu, iż cła nakładane przez Trumpa, które miały rzekomo skłonić Kanadę do większej kontroli migracji i przemytu narkotyków, w rzeczywistości są próbą osłabienia gospodarki kraju w celu ułatwienia jego aneksji.

Ford ostrzegł, iż wyższe taryfy na stal i aluminium najbardziej zaszkodzą amerykańskim firmom, ponieważ Stany Zjednoczone są mocno uzależnione od dostaw z Kanady.

„USA mogą wyprodukować jedynie 16% potrzebnego im aluminium. Ponad 60% pozostałych dostaw pochodzi z Quebecu” – zauważył Ford.

Dodał, iż wzrost kosztów surowców doprowadzi do zamykania zakładów produkcyjnych w Stanach Zjednoczonych, które nie będą w stanie zdobyć wystarczających ilości aluminium lub będą zmuszone płacić za nie wielokrotnie więcej.

„To kompletny chaos wywołany przez jednego człowieka, a tym człowiekiem jest Donald Trump” – podsumował.

Podobne stanowisko wyraziła Candace Laing, prezes Kanadyjskiej Izby Handlowej, która uznała działania Trumpa za źródło „gospodarczego chaosu”, który w ostatecznym rozrachunku uderzy w samych Amerykanów.

„Kanadyjska stal i aluminium nie są luksusem dla USA – są absolutnie niezbędne” – podkreśliła Laing.

Trump zapowiedział również, iż 2 kwietnia znacznie podniesie cła na samochody importowane z Kanady, co może zagrozić przyszłości kanadyjskiego sektora motoryzacyjnego.

„Te pojazdy mogą być produkowane w USA bez żadnych problemów!” – ogłosił amerykański prezydent.

Idź do oryginalnego materiału