Kartagina – precedens pokazujący, iż każde masowe rozbrojenie kończy się masowym ludobójstwem.

1 rok temu

Delenda est Carthago (“Kartagina musi zostać zniszczona!”) może być pierwszym odnotowanym w piśmie podżeganiem do ludobójstwa. Były to słowa Marka Porcjusza Katona, Cenzora. Plutarch mówi nam, iż wezwanie Katona kończyło każde jego przemówienie w rzymskim Senacie, “w jakiejkolwiek sprawie”, od 153 r. p.n.e. do jego śmierci w wieku 85 lat w 149 r. Scypion Nasica – zięć Scypiona Afrykańskiego, pogromcy Hannibala w drugiej wojnie punickiej (218-202 p.n.e.) – zawsze odpowiadał: “Kartaginie należy pozwolić istnieć”.

Ale tacy przeciwnicy zostali uciszeni. Rzym zdecydował się na wojnę “na długo przed” rozpoczęciem III wojny punickiej tuż przed śmiercią Katona. Jedno z jego ostatnich przemówień w Senacie, przed kartagińską delegacją w 149 r., było krytyczne: Kim są ci, którzy często naruszali traktat? Kim są ci, którzy prowadzili najbardziej okrutną wojnę? Kim są ci, którzy spustoszyli Italię? Kartagińczycy. Kim są ci, którzy żądają przebaczenia? Kartagińczycy. Zobacz więc, jak by im odpowiadało, aby dostać to, czego chcą. Kartagińscy delegaci nie mieli prawa do odpowiedzi. Rzym niedługo rozpoczął trzyletnie oblężenie najbogatszego miasta świata. Z 400 000 mieszkańców zginęło co najmniej 150 000 Kartagińczyków. Appian opisał jedną bitwę, w której zginęło “70 000 ludzi, w tym nie biorących udziału w walce”, co prawdopodobnie jest przesadą. Ale Polibiusz, który uczestniczył w kampanii, potwierdził, iż “liczba zabitych była niewiarygodnie duża”, a Kartagińczycy “całkowicie wytępieni”. W 146r. rzymskie legiony pod dowództwem Scypiona Aemilianusa, sojusznika Katona i szwagra jego syna, zrównały miasto z ziemią i oddały w niewolę 55 000 ocalałych, w tym 25 000 kobiet. Plutarch podsumował: “Unicestwienie Kartaginy … było przede wszystkim zasługą rad i wskazówek Katona”.

Nie była to wojna rasowej eksterminacji. Rzymianie nie masakrowali ocalałych, ani dorosłych mężczyzn. Kartagina nie była też ofiarą Kulturkriegu. Chociaż Rzymianie zniszczyli również pięć sprzymierzonych afrykańskich miast kultury punickiej, oszczędzili siedem innych miast, które się im poddały. Kartagińczycy spełnili w 149r. żądanie Rzymu i oddali 200 000 sztuk broni osobistej oraz 2000 katapult. Nie wiedzieli, iż Senat już wcześniej potajemnie postanowił “zniszczyć Kartaginę doszczętnie, gdy tylko wojna dobiegnie końca”. Niespodziewane nowe żądanie, aby teraz opuścili oni swoje miasto, oznaczało również opuszczenie jego świątyń i porzucenie kultów religijnych. To właśnie temu Kartagińczycy daremnie się opierali. Rzym zdecydował się na “zniszczenie narodu”. Jego polityka “skrajnej przemocy”, “unicestwienia Kartaginy i większości jej mieszkańców” oraz zrujnowania “całej kultury”, pasuje do współczesnej definicji prawnej Konwencji Narodów Zjednoczonych o ludobójstwie z 1948 r. Ludobójstwo jest to celowe zniszczenie “w całości lub w części grupy narodowej, etnicznej, rasowej lub religijnej jako takiej”. Potępianie naruszeń XX-wiecznego międzynarodowego prawa karnego przez starożytnych Rzymian byłoby równie niesprawiedliwe, co ignorowanie ożywionego sprzeciwu jaki polityka Katona wywołała w samym Rzymie. Ale jaka ideologia wymagała zrównania z ziemią rozbrojonego kupieckiego miasta? Bez względu na militarne powody kontynuowania oblężenia po 149 r., społeczno-polityczna motywacja głównego orędownika zniszczenia jest znacząca. Katon ostatecznie zdobył większość w Senacie a głębia jego osobistych zainteresowań była niezwykła. Jego katalog punickich okrucieństw rezonował z publicznością, która pamiętała cierpienia jakie armia Hannibala sprowadziła na Włochy. Badian pisze, iż “nienawiść i niechęć do [Kartaginy] najwyraźniej tliły się w umysłach senatu, chociaż aż do lat pięćdziesiątych nigdy nie było żadnych uzasadnionych wątpliwości co do lojalności Kartagińczyków”. Rzekoma lista naruszeń kartagińskich traktatów wskazywana przez Katona była nie tylko legalistyczna – żaden inny polityk “nie kładł takiego nacisku na ten temat” – ale także historycznie słaba. Szerokie myślenie Katona dzieliło również bardziej współczesne cechy z niedawnymi tragediami, takimi jak ludobójstwo Ormian, Holokaust oraz katastrofy w Kambodży i Rwandzie. Sprawcy tych XX-wiecznych zbrodni, podobnie jak Katon, zauroczeni byli militarystycznym ekspansjonizmem, idealizacją pracy na roli, pojęciami płci i hierarchii społecznej oraz nosili w sobie uprzedzenia rasowe lub kulturowe.

Ekspansja militarna.

Pomimo “zadziwiającej regularności, z jaką Rzym prowadził wojny” w tej epoce, polityka która doprowadziła do zniszczenia Kartaginy była niezwykła. Podjęto ją z wyprzedzeniem, ale prowadzono również po kapitulacji miasta. Autorzy różnią się co do tego, jakie zagrożenie stanowiła Kartagina i czy żądania Rzymu były obliczone na jego zminimalizowanie, czy też wynikały ze “skrajnego głodu władzy”. Ale dla Katona zagrożenie było tak samo wewnętrzne. Wybitny rzymski administrator i orator, człowiek słów i czynu (“Trzymaj się sedna; słowa podążą za nim”), był jedynie prostolinijnym weteranem drugiej wojny punickiej, kiedy po raz pierwszy skrytykował Scypiona Afrykańskiego za rozrzutność. Nieustannie oskarżając Scypiona o korupcję, Katon prześladował go aż do jego śmierci w 183 roku. Pliniusz zauważył, iż historia pierwszych dwóch wojen punickich “usunęła imiona” kilku Scypionów, oraz innych którzy dowodzili legionami, wymieniając jedynie słonia Hannibala. Sława była niebezpieczną pokusą. Dla Katona “chciwość i ekstrawagancja (…) były zgubą wszystkich wielkich imperiów”. Nalegał on również na rzymską dominację wojskową. “Kartagińczycy są naszymi wrogami już teraz; ponieważ każdy kto szykuje się przeciwko mnie i przygotowuje wszystko aby móc rozpocząć wojnę w dowolnym momencie, jest w tej chwili moim wrogiem, choćby jeżeli jeszcze nie użył broni”.

Wybrany konsulem w 195 r., Katon objął dowództwo w dawnej Hiszpanii rządzonej przez Kartagińczyków i stłumił poważne bunty. Był odważnym i skutecznym generałem, znanym “z okrucieństwa wobec pokonanych wrogów”. Liwiusz współczuł mu: “Katon miał duże trudności z ujarzmieniem wroga… ponieważ musiał ich niejako odzyskać, jak niewolników, którzy domagali się wolności”. Katon rozkazał swoim oficerom w Hiszpanii “zmusić ten naród (…) do ponownego przyjęcia jarzma które wcześniej zrzucił”. W jednej z bitew Liwiusz szacuje liczbę zabitych wrogów na 40 000. Kiedy zbuntowało się siedem miast, “Katon wymaszerował przeciwko nim ze swoją armią i przejął nad nimi kontrolę bez żadnej walki wartej odnotowania”, ale po tym gdy ponownie się zbuntowali, dopilnował aby “podbici nie zostali ułaskawieni tak jak wcześniej”. Wszyscy zostali sprzedani na publicznej aukcji.

Plutarch, ze swojej strony, powiedział, iż Katon podbił niektóre plemiona siłą, inne dyplomacją. “Sam Katon twierdzi, iż zdobył więcej miast w Hiszpanii, niż spędził tam dni. Nie jest to czcza przechwałka, jeżeli rzeczywiście prawdą jest, iż było ich ponad czterysta”. Niemniej jednak Katon “przebywał w Hiszpanii raczej zbyt długo”. Jeden ze Scypionów próbował pozbawić go dowództwa. W odpowiedzi Katon wziął “pięć kompanii piechoty i pięćset koni i siłą podbił plemię Lacetani”. Ponadto odzyskał i zabił sześciuset tych, którzy przeszli na stronę wroga. Podobnie jak inni dowódcy, Katon był morderczy wobec opozycji wojskowej i tolerancyjny wobec społeczeństw, które godziły się na kapitulację. W 154 r. w Hiszpanii ponownie wybuchł bunt. Katon uważnie śledził z Rzymu tamtejsze wydarzenia. Po powstaniu Luzytanów w 151 r. wybuchło kolejne w Macedonii, a 2 lata później wybuchło powstanie Achajów na Peloponezie.

W 152 r., podczas misji do Kartaginy, w wieku 81 lat, Katon był zszokowany tym jak miasto podniosło się z klęski. Nieobciążona jarzmem imperium Kartagina znów była kwitnącą metropolią kupiecką, “obfitującą w młodych mężczyzn, przepełnioną bogactwem, gdzie było mnóstwo broni”. Po powrocie, “gdy Katon w senacie poprawiał fałdy swojej togi, celowo upuścił na ziemię kilka libijskich fig, a następnie, gdy wszyscy wyrazili podziw dla ich wielkości i piękna, powiedział, iż ziemia która je wydała znajduje się zaledwie trzy dni żeglugi od Rzymu”. To zagrożenie musiało zostać zniszczone.

Idealizowanie uprawy roli.

Katon blefował. Te figi nie mogły pochodzić z Kartaginy, do której podróż trwała latem ponad 6 dni. Jego publiczność złożona z “senatorskich dżentelmenów-rolników” prawdopodobnie wiedziała, iż pochodzą one z posiadłości Katona w pobliżu Rzymu. Niektórzy mogli choćby przeczytać jego porady dotyczące uprawy afrykańskich fig we Włoszech. Kartagińskie produkty ledwo przebijały się na włoski rynek. Czy Kartagina została więc unicestwiona, aby oszczędzić rzymskim kupcom konkurencji w innych częściach Morza Śródziemnego?

Katon szydził z kupców, nieważne czy rzymskich czy kartagińskich. Zapytany o pożyczanie pieniędzy, odpowiedział: “Równie dobrze można by mnie zapytać co myślę o morderstwie”. Jego jedyne zachowane dzieło, De Agri Cultura, zaczyna się od przeciwstawienia postaci handlarza idealnemu obywatelowi Katona – rolnikowi:

Prawdą jest, iż zdobywanie pieniędzy poprzez handel jest czasami bardziej opłacalne, jednak jest również niebezpieczne; podobnie jak pożyczanie pieniędzy, gdyby było ono równie honorowe. Nasi przodkowie podzielali ten pogląd i zawarli go w swoich prawach… A kiedy chwalili godnego człowieka, ich pochwały przybierały taką formę: “dobry rolnik” i “dobry osadnik”; uważano, iż człowiek tak chwalony otrzymywał największą pochwałę. Handlowca uważam za człowieka energicznego i nastawionego na zarabianie pieniędzy; ale, jak powiedziałem powyżej, jest to kariera niebezpieczna i narażona na porażkę.

“Z drugiej strony”, kontynuował Katon, “to z klasy rolniczej wywodzą się najodważniejsi mężczyźni i najwytrwalsi żołnierze, ich powołanie jest najbardziej cenione, ich lojalność jest najbardziej niezachwiana i jest postrzegana z najmniejszą podejrzliwością, a ci, którzy są zaangażowani w to zajęcie, są najmniej skłonni do okazywania niezadowolenia”. Katon postrzegał lojalnego chłopa, często korzystającego z niewolniczej siły roboczej schwytanej podczas zagranicznych kampanii, jako fundament rzymskiej potęgi w kraju i za granicą. Według Polibiusza, “Katon oświadczył kiedyś w publicznym przemówieniu, iż republika chyli się ku upadkowi, gdy ładny chłopiec może kosztować więcej niż działka, a słoiki z rybami więcej niż oracze”. Pochodzący ze starej plebejskiej rodziny, kultywował “zamiłowanie do życia w prostocie i samodyscyplinie”, choćby gdy był właścicielem “wielkich plantacji” niewolników, “wolał kupować tych jeńców wojennych którzy byli młodzi i wciąż podatni na wychowanie, jak szczenięta”, i, jak twierdzi Plutarch, praktykował “najbardziej nikczemną odmianę pożyczania pieniędzy”.

Rzekoma hipokryzja Katona jest mniej ważna niż jego romantyzacja chłopów w opozycji do kupców, jej militarne znaczenie dla jego kartagińskiej polityki i jej trwały wpływ ideologiczny. Po tym, jak Rzym rozbroił Kartagińczyków w 149 r., konsul Censorinus nakazał im przenieść się 10 mil od morza, “ponieważ jesteśmy zdecydowani zrównać wasze miasto z ziemią”. Censorinus wyjaśnił rzymskie uzasadnienie:
Morze sprawiło, iż najechaliście Sycylię a potem ją straciliście … [ono] zawsze rodzi chciwe usposobienie, przez same udogodnienia dla zysku które oferuje … Zdolności morskie są jak zyski kupców – dziś dobry zysk, a jutro całkowita strata. …. Uwierz mi, Kartagińczyku, życie w głębi lądu, z radościami rolnictwa i ciszy, jest o wiele bardziej zrównoważone. Chociaż zyski z rolnictwa są być może mniejsze niż te z życia kupieckiego, są one pewniejsze i o wiele bezpieczniejsze … miasto śródlądowe cieszy się całym bezpieczeństwem wynikającym z solidnej ziemi. Harris wspomina “radę Platona, iż jeżeli miasto ma uniknąć bycia w pełni opartym na handlu i moralnych konsekwencji handlu, musi znajdować się 80 stades (10 mil) od morza”. Rzym znajduje się 16 mil w głębi lądu.

Płeć i władza.

Katon idealizował chłopstwo, ale nie wspierał interesów jego członków. Kobiety również musiały być utrzymywane na swoim miejscu: “Największe niebezpieczeństwo ze strony jakiejkolwiek klasy ludzi, istnieje gdy zezwala się jej na spotkania, konferencje i tajne konsultacje”. W tym miejscu Katon sprzeciwiał się uchyleniu w 195 r. p.n.e. ustawy wojennej odmawiającej kobietom prawa do “posiadania więcej niż pół uncji złota, noszenia odzieży w kolorze parti lub jazdy pojazdem konnym w mieście lub miasteczku”. Jak opowiada Liwiusz, domagając się uchylenia tego prawa, coraz więcej kobiet “przybywało z miast i ośrodków wiejskich [i] oblegało wszystkie ulice miasta i wszystkie podejścia do Forum”. Katon zadał sobie pytanie: “Czy masz w zwyczaju wybiegać na ulice, blokować drogi i zwracać się do mężów innych kobiet? …”. A może jesteś bardziej pociągająca na ulicy niż w domu, bardziej atrakcyjna dla mężów innych kobiet…? A jednak, choćby w domu, … nie wypada ci martwić się o to, jakie prawa powinny zostać uchwalone lub uchylone w tym miejscu”. Upolitycznione kobiety stanowiły wewnętrzne zagrożenie dla republiki.
Nasza wolność, nieistniejąca w domu przez kobiece niezdyscyplinowanie, jest teraz miażdżona i deptana również tutaj, na forum. Nie trzymaliśmy ich pod kontrolą indywidualnie a teraz jesteśmy terroryzowani przez nie zbiorowo … . Ale my (niech nas niebiosa chronią) pozwalamy im teraz choćby brać udział w polityce, a choćby pojawiać się na Forum i być obecnymi na naszych spotkaniach i zgromadzeniach! .. . To za czym tęsknią, to całkowita wolność, albo raczej … całkowita swoboda … W chwili, gdy zaczną być wam równe, staną się waszymi przełożonymi. Wielkie nieba!

Katon potępił tłum kobiet jako “nieokiełznane zwierzę”, “secesję kobiet”. Porównał to do plebejskich zamieszek, ale także dał przykład “tej bogatej kobiecie”, która po prostu chciała obnosić się ze swoim bogactwem. Wolał, aby “strój wszystkich był jednolity”. Dla Katona wiele z tego wydawało się kwestią kontroli społecznej. Według Plutarcha, “ponieważ uważał, iż wśród niewolników brak seksu był największą przyczyną przestępczości, wprowadził zasadę, iż jego niewolnicy płci męskiej mogli, za ustaloną opłatą, odbywać stosunki z jego niewolnicami, ale żadnemu z nich nie wolno było współżyć z inną kobietą”.

Po śmierci żony Katona prostytutka “przychodziła do niego bez niczyjej wiedzy”. W życiu publicznym był bardziej surowy. W Hiszpanii jeden z jego oficerów powiesił się, gdy Katon odkrył, iż kupił trzech wziętych do niewoli chłopców. “Katon sprzedał chłopców i zwrócił pieniądze do skarbca”. Raz wygnał z Senatu człowieka, który “pocałował własną żonę, w biały dzień, na oczach jego córki”. Katon żartował publicznie, iż “nigdy nie obejmował swojej żony, chyba iż po głośnym grzmocie” błogosławieństwa Jowisza. Kobiety nie były jedyną grupą społeczną, której niezależne działania budziły obawy ze względu na zagrożenia wewnętrzne lub uzasadniały ekspansję zewnętrzną. W 186 r. rzymscy sędziowie odkryli domniemany konspiracyjny kult bachiczny, który opierał się na nielegalnych aktach seksualnych, naruszając nakaz tajemnicy i męskich kapłanów. Grupa składała się głownie z kobiet a jej głównym celem stała się męska aktywność homoseksualna. Sędziowie “skazali dużą liczbę mężczyzn i kobiet za ohydne akty seksualne” w służbie kultu, który nazwali “obcym” i “nierzymskim”. W 156 r. Senat rozpoczął inwazję na Dalmację, głównie dlatego, iż “nie chciał, aby mężczyźni w Italii stali się zbyt zniewieściali przez zbyt długi okres pokoju”.

Rasa i kultura.

Kariera wojskowa Katona zakończyła się w 191 r. po wyczynie zbrojnym, który zapewnił Rzymowi zwycięstwo w Grecji. Ale w domu “nigdy nie przestał podejmować waśni dla dobra republiki”. Stał się zaciekłym oskarżycielem i “energicznym przeciwnikiem szlachty, luksusowego życia i inwazji kultury greckiej do Włoch”. Kwestie te były ze sobą powiązane: szlachta “wprowadzała do Rzymu grecki luksus i wyrafinowanie”. Z tego powodu Katon celował w szlachtę choćby bardziej niż w kupców. Według Katona egzotyczne zepsucie zagrażało rzymskiej kulturze: “Przekroczyliśmy Grecję i Azję (regiony pełne wszelkiego rodzaju zmysłowych powabów), a choćby kładziemy ręce na skarbach królów – jestem tym bardziej zaniepokojony, aby te rzeczy nie pokonały nas, zamiast ich pokonać”.

W tamtym czasie, jak wyjaśnił Plutarch, “Rzym, ze względu na swoją wielkość, nie był w stanie zachować swojej czystości; z powodu dominacji nad wieloma ziemiami i ludami wchodził w kontakt z różnymi rasami i był narażony na wzorce zachowań każdego rodzaju”. Jak pokazuje Ramsay MacMullen, “życie miejskie było w połowie importowane”. Rzymianie używali greckich terminów nie tylko w odniesieniu do architektury domowej, sprzętu, pojemników i żywności, ale także do kosmetyków, “drobnych ozdób i smakołyków, rzeczy, którymi można się cieszyć
na wieczornych przyjęciach lub w sztukach widowiskowych, technicznych terminach nauki i mechaniki, kultowych aktach i przedmiotach, terminologii podróży morskich i handlu”. Rzymska arystokracja “była otoczona, pływała po morzu produktów i artefaktów oraz codziennych zwyczajów, które pochodziły ze Wschodu”. To nieuchronnie wywołało reakcję ze strony Katona. Wśród klas wyższych istniały “dwie szkoły myślenia, toczące wojnę o adekwatny styl życia”.

Poprzedni rzymscy historycy pisali po grecku. Katon stworzył pierwsze dzieło historyczne w języku łacińskim. Jego innowacja była wyrazem konserwatywnej ideologii. Jego siedem ksiąg nie przetrwało. Ale zarys autorstwa Corneliusa Neposa ujawnia zainteresowania Katona “dydaktycznym moralizatorstwem i pionierską etnografią”. Jedna książka opowiadała o wczesnych królach rzymskich, a po dwie zajmowały się “pochodzeniem wszystkich społeczności Włoch”, wojnami punickimi i innymi “wydarzeniami i zabytkami w Hiszpanii i Włoszech”. Uprzedzenia rasowe, jakie znamy dzisiaj, były stosunkowo rzadkie w starożytnym świecie. Katon, w odróżnieniu od jego wrogów, skupiał się na pochodzeniu Rzymu oraz tajemnicach jego sukcesu – rolnictwie, moralności i dyscyplinie. Rzym, jak pisał, podążał za obyczajami Sabinów – przodków Katona – którzy twierdzili, iż wywodzą się od wytrzymałych Spartan. Z kolei Ligurowie byli “analfabetami i kłamcami”.

Grecy w czasach Katona byli “całkowicie nikczemną i niesforną rasą”. Podziwiał aspekty ich historii, a choćby nauczył się ich języka pod koniec życia, ale potępił “całą grecką literaturę” i promował szereg środków represyjnych, w tym wydalenie nauczycieli epikureizmu i zniszczenie greckich dzieł filozoficznych. Wrogość Katona wobec greckiej retoryki doprowadziła do kolejnej rozprawy z filozofami i nauczycielami w 161 roku. W wieku 79 lat wydalił odwiedzającego Grecję sceptyka Carneadesa, którego błyskotliwa retoryka przyciągała młodych Rzymian do filozofii. Jak pisze Plutarch, Katon “postanowił wypędzić wszystkich filozofów z miasta”. “Zaniepokojony tym zainteresowaniem słowami (…) starł się z filozofią i gorliwie starał się zdyskredytować grecką cywilizację i kulturę jako całość. Zaatakował politycznego wroga za śpiewanie i wykonywanie greckich wierszy. Grecki “luksus i rozluźnienie”, a choćby kultura, jak kolorowe ubrania i libijskie figi, sprzyjały rzymskiej ekstrawagancji i upadkowi. Katon był przekonany, iż “miasto potrzebuje wielkiego oczyszczenia”.

Pogląd Katona na Kartaginę był jedynie jego najbardziej dobitną odpowiedzią na całą panoramę niebezpieczeństw. Jego postrzeganie kombinacji zagranicznej i wewnętrznej działalności wywrotowej pomaga wyjaśnić determinację Katona w dziele zniszczenia Kartaginy. Plutarch spekulował, iż Scipio Nasica, ze swojej strony, wolał trzymać groźbę pod ręką: jak uzdę, aby służyła jako narzędzie do korekty zuchwałości mas, ponieważ czuł, iż Kartagina nie jest tak potężna aby mogła zwyciężyć nad Rzymem, ani jeszcze tak słaba aby można ją było traktować z pogardą. Ale jeżeli chodzi o Katona, to właśnie to wydawało się powodem do niepokoju, iż miasto, które zawsze było wielkie, a teraz dodatkowo zostało otrzeźwione i ukarane trudnościami, zagrażało ludowi rzymskiemu w czasie, gdy był on w dużej mierze odurzony i oszołomiony w wyniku władzy, którą teraz posiadał. Uważał on, iż rzymianie powinni całkowicie wyeliminować zagraniczne zagrożenia dla swojej supremacji i dać sobie szansę na naprawienie swoich wewnętrznych błędów.

Rzym zniszczył Kartaginę i złupił Korynt w tym samym roku. Jeden z badaczy spekuluje, iż Katon chciał “rozpocząć długą i trudną wojnę na Zachodzie” przeciwko tradycyjnemu wrogowi, obawiając się, iż dalsze zaangażowanie w Grecji i na Wschodzie zagrozi tożsamości kulturowej Rzymu. Szersze pojęcie kultury i polityki Katona sprzyjało gwałtownej i mściwej wrogości wobec Kartaginy, która nie była stosowana w innych regionach. Zagrożenie dla Rzymu ze strony Kartaginy bledło w porównaniu z zagrożeniem dla Kartaginy ze strony ideału kontrolowanej, zmilitaryzowanej, etnicznej społeczności wiejskiej. W mniejszym stopniu jego wizja zagrażała również prawom obywateli Rzymu. Myślenie Katona podkreśla powiązania między krajowymi i ponadnarodowymi aspektami ludobójczej polityki – zarówno tej starożytnej jak i współczesnej.

Historia i pamięć

Po zniszczeniu Kartaginy Rzym panował niepodzielnie nad Morzem Śródziemnym. Jednak od 49 r. p.n.e. Republika była targana wojnami domowymi. W tym okresie Wergiliusz zaczął komponować poezję pasterską w języku łacińskim. Jego Czwarty Eklog zapowiadał “nową rasę” zstępującą z nieba, aby “zakończyć żelazną rasę i wprowadzić złotą na całym świecie”. W Georgikach, które ukazały się w 29 r. p.n.e., Wergiliusz podjął bardziej rolniczy temat:
… Mąż z hakowatym lemieszem obraca ziemię; stąd pochodzi jego całoroczna praca; stąd też utrzymuje kraj i zagrodę.
W międzyczasie do jego ust lgną słodkie dzieci; jego czysty dom zachowuje swoją czystość; … Wergiliusz powiązał tę agrarną błogość z włoskim dziedzictwem, które dało Rzymowi chwałę: “Takie życie wiedli starożytni Sabinowie, tak Remus jak i jego brat … a Rzym stał się najpiękniejszy na świecie”.

Wojny domowe zakończyły się w 30 r. p.n.e. pokonaniem przez Oktawiana Antoniusza Kleopatry w Egipcie. W następnym roku Oktawian powrócił do Rzymu, a w 27 r. został cesarzem Augustem. Wergiliusz spędził ostatnią dekadę (29-19), komponując swój imperialny epos, Eneidę, po ustaleniu poglądu na historię: “Poprowadzę Muzy do domu jako jeńców w triumfalnej procesji”. Wyrażało to również pogląd na płeć. Ellen Oliensis pisze, iż “w świecie wergiliańskiego pastorału dziewczęta nie są śpiewaczkami; nie występują i chociaż czasami są cytowane, nigdy nie słyszymy, jak mówią”. W Eneidzie, przywołując Katona, kobiety są “niepokojącymi i gwałtownymi stworzeniami, skłonnymi do tworzenia strasznych scen”, a choćby uosabiają “zderzenie zachodniej cywilizacji z barbarzyńskim blichtrem i zwierzęcością”. Kiedy Kleopatra dowodziła swoimi okrętami wojennymi, “Anubis szczekał, a wszelkiego rodzaju potworni bogowie szykowali broń”.

Eneida wywodziła chwałę Rzymu i Oktawiana od domniemanego założyciela miasta, ocalałego z greckiego zniszczenia Troi. Katon pisał o Trojanach Eneasza i ich legendarnym przybyciu do Latium, gdzie zabili w bitwie króla Latynusa. Wergiliusz przekształcił Latynusa w sojusznika Eneasza, nacjonalizując Eneasza, tak jak nazwał ciężko pracujące pszczoły z Georgik “małymi Rzymianami”. Oktawian twierdził, iż pochodzi od syna Eneasza, Iulusa. I tak jak Oktawian podbił Kleopatrę, Wergiliusz stawia los Eneasza przeciwko losowi innej północnoafrykańskiej królowej – Dydony z Kartaginy. Historia Eneidy zaczyna się: “Było sobie starożytne miasto. . .’. Czytelnicy Wergiliusza mogli pomyśleć o Rzymie lub Troi. Wergiliusz odnosi się jednak do miasta, które “było w posiadaniu kolonistów z Tyru, naprzeciwko Italii…”. … miasto o wielkim bogactwie i bezwzględne w prowadzeniu wojny. Nazywało się Kartagina, a Junona podobno kochała je bardziej niż jakiekolwiek inne miejsce […]. Ale słyszała jednak, iż z krwi Troi wyrosła rasa ludzi, którzy w nadchodzących dniach obalą tę tyryjską cytadelę … [i] splądrują ziemię Libii”.

Druga księga Eneidy przedstawia jeden z najbardziej zdumiewających literackich obrazów ludobójstwa – zniszczenie Troi. Eneasz opowiada o katastrofalnym upadku miasta i swojej nagłej ucieczce. “Któż mógłby mówić o takiej rzezi? Któż mógłby płakać łzami na miarę tego cierpienia? Ciała zmarłych leżały na wszystkich ulicach i we wszystkich domach oraz w świętych świątyniach bogów … Wszędzie panował strach i śmierć w wielu formach”. Eneasz wspomina “orgię zabijania” w pobliżu pałacu króla Priama i dodaje: “Widziałem Hekubę z setką kobiet, jej córkami i żonami jej synów. Widziałem krew Priama na całym ołtarzu … Upadło pięćdziesiąt komnat sypialnych ze wszystkimi nadziejami na przyszłe pokolenia … Hekuba i jej córki siedziały stłoczone wokół ołtarza, jak gołębie strącone przez czarną burzę … Tak zakończył się los Priama … trupa bez imienia”. Zginął “z płonącą Troją”, podczas gdy ludzie Eneasza “wszyscy zdezerterowali i rzucili się z dachu lub oddali swoje cierpiące ciała płomieniom” – podobnie jak żona ostatniego dowódcy Kartaginy, Hasdrubala, pogrążyła się wieki później wraz z dziećmi w płomieniach swojego miasta. Żywy opis legendarnego ludobójstwa zastąpił nieokreślony opis historyczny.

Dramatyczna ironia polega na tym, iż Eneasz opowiada swoją historię Dydonie, założycielce Kartaginy. Wszyscy czytelnicy Wergiliusza wiedzieli, iż to on właśnie przypomniał im o losie samej Kartaginy. Kiedy Eneasz ląduje w Afryce Północnej, przed dotarciem do Włoch, spotyka Dydonę, która sama jest uchodźcą z Tyru, zakładającą nowe miasto. Ale Jowisz obiecał Rzymowi Eneasza “imperium, które nie będzie miało końca” (imperium sine fine). Wergiliusz każe Jowiszowi poskromić “ognisty temperament” Kartagińczyka, aby Dydona, “w swej niewiedzy o przeznaczeniu, nie zaprowadziła swego kraju” do trojańskich przodków Rzymian, którzy mieli go zniszczyć. Ironie Wergiliusza pojawiają się gwałtownie i gęsto. Tyryjczycy pracowali z ochotą; niektórzy z nich układali linię murów lub toczyli wielkie kamienie do budowy cytadeli; inni wybierali miejsca pod budowę … opracowywali prawa, wybierali sędziów i senat … . Byli jak pszczoły na początku lata, zajęte pracą w słońcu na kwiecistych łąkach, wydobywając młode z ula.

Czekając na spotkanie z Dydoną, Eneasz widzi, jak wznoszą świątynię. Wtedy “dziwny widok … rozwiał jego obawy”, dając mu “większą pewność co do przyszłości”. Na ścianach nowej świątyni namalowano sceny z bitew stoczonych niedawno pod Troją! Eneasz zapłakał: “Czy jest teraz miejsce na tej ziemi, które nie jest pełne wiedzy o naszych nieszczęściach? Spójrz na Priama. Tutaj też … są łzy cierpienia, a ludzkie serca są poruszone tym, co człowiek musi znosić …. Wergiliusz, “jasnowidzący poeta imperium i ludzkiego życia”, budował zniszczenie Kartaginy na samym jej stworzeniu. Gdy Eneasz “stał wpatrzony” w malowidła ścienne, rozpoznając choćby siebie “w zamęcie bitwy”, przybywa Dydona. Rzymscy czytelnicy musieli westchnąć. Potęgując dramat, Trojanin zapewnia choćby Dydonę, iż “nie przybyliśmy do Libii, aby splądrować twoje domy”. Dydona nieświadomie mówi im: “Miasto, które zakładam, jest wasze. Wyciągnijcie swoje statki na plażę”. Eneasz mówi: “Jesteśmy resztkami pozostawionymi przez Greków … cokolwiek przetrwało z rasy trojańskiej, rozproszonej po całej powierzchni ziemi. Niech bogowie przyniosą ci nagrodę, na którą zasługujesz, jeżeli są jacyś bogowie, którzy mają wzgląd na dobroć, jeżeli jest jakaś sprawiedliwość na świecie “. Następnie Dydona opowiada o sobie i nieświadoma przyszłości, dodaje: “Poprzez własne cierpienie uczę się pomagać tym, którzy cierpią”.

Matka Eneasza, Wenus, obawia się “zdradzieckiego domu Kartaginy i dwulicowych mieszkańców Tyru”. Bogini dowiaduje się, iż Eneasz wysyła do Kartaginy swojego syna Iulusa, przodka jej ostatecznych rzymskich zdobywców, niosąc “dary, które przetrwały spalenie Troi” – płaszcz przywieziony przez Helenę i berło córki Priama. Wenus wysyła Kupidyna z darami, przebranego za lulusa. I tak “nieszczęsna Dydona, skazana na bycie ofiarą plagi, która miała dopiero nadejść”, zakochuje się w Eneaszu. Nieskłonna wystrzegać się Trojan niosących dary, “skazana na zagładę Dydona” wznosi toast za “dzień szczęścia dla Tyryjczyków i ludzi z Troi, i niech nasi potomkowie długo go pamiętają”.

W obecności 100 niewolnic, podobnie jak nieszczęsna Hekuba, Dydona zadaje “pytanie za pytaniem o Priama”. Pod jej naciskiem Eneasz opowiada swoją historię o “skazanym na zagładę Priamie” i “ostatnim dniu skazanego na zagładę ludu”. Gdy ocaleni wymknęli się z miasta, “przerażenie było wszędzie, a sama cisza mroziła krew … . Troja stała na ziemi dymiąca”. Dramatyczna siła wielorakiej ironii Wergiliusza wynikała z wiedzy rzymskich czytelników o podobnym, znacznie późniejszym losie Kartaginy, nieświadomie przepowiedzianym Dydonie przez narrację Eneasza o upadku Troi. Rzymianie nie potrzebowali wyraźnego przypomnienia o zniszczeniu Kartaginy. Wergiliusz przyznaje się do tego, pomijając to milczeniem, które potęguje dramat, ale w istocie mrozi krew w żyłach. Decyzja Eneasza o opuszczeniu Kartaginy przyniosła Dydonie koszmar “szukania swoich Tyryjczyków na pustej ziemi”. Chcąc zamiast tego zniszczyć “ojca i syna i całą ich rasę”, przeklęła Eneasza:
Niech (…) zobaczy, jak umierają jego niewinni ludzie (…). Co do was, moi Tyryjczycy, musicie ścigać z nienawiścią całą linię jego potomków … Niech nie będzie miłości między naszymi ludami, ani traktatów … brzeg przeciwko brzegowi, morze przeciwko morzu, miecz przeciwko mieczowi. Niech będzie wojna między narodami i między ich synami na zawsze. Samobójstwo Dydony w ogniu, gdy statki Eneasza odpływają by założyć Rzym, nie tylko symbolizuje legendarny początek Kartaginy, ale także zapowiada jej koniec, po tym gdy żona Hasdrubala poszła za przykładem Dydony.

Później Eneasz spotyka Dydonę podczas swojej podróży do podziemi. Płacząc, pyta: “Czy byłem przyczyną twojej śmierci?”. Jej rysy nie poruszyły się bardziej, gdy zaczął mówić, niż gdyby była blokiem krzemienia lub marmuru pariańskiego”, jak zrównane z ziemią kamienie Kartaginy. “W końcu odeszła, nienawidząc go, w cień …”. Eneasz był nie mniej dotknięty niesprawiedliwością jej losu i długo patrzył za nią, litując się nad nią”, jakby sam Wergiliusz w milczeniu kontemplował zniknięcie jej miasta. Następnie cień ojca Eneasza, Anchizesa, ukazuje mu przyszłość, “chwałę, jaka czeka… ludzi italskiego pochodzenia, którzy będą naszymi potomkami”. Romulus, Cezar “i wszyscy synowie Lulusa” paradują obok. “Kto by cię pominął, wielki Katonie? … czy dwóch Scypionów, obaj pioruny wojny, zmora Libii?”. Eneida przedstawia wieki śmiertelnej wzajemnej wrogości między Rzymem a Kartaginą i łączy je z Troją. Dramatyczna metafora Wergiliusza o rzymskim “imperium bez końca” jako produkcie ludobójstwa, odbija się echem w zachodniej cywilizacji choćby dwa tysiąclecia później. Wraz z Georgikami, które Dryden nazwał “najlepszym wierszem najlepszego poety”, Eneida zagwarantowała Wergiliuszowi “nieprzerwaną dominację przez osiemnaście stuleci”.

W dekadach po śmierci Wergiliusza, Liwiusz ukończył swoją Historię Rzymu od momentu jego założenia. Ale wszystkie księgi Liwiusza 46-142, w tym jego narracja o trzeciej wojnie punickiej, zniknęły. To zakończyło jego zachowane piśmiennictwo na roku 167 p.n.e. choćby księga 44, z usuniętą przepowiednią “zniszczenia Kartaginy”, została ponownie odkryta i wydrukowana dopiero w 1531 r. W swoich pierwszych pracach Liwiusz chwalił Katona Cenzora “znacznie przewyższającego” swoich rówieśników za jego “siłę charakteru” i “wszechstronny geniusz”. Był “najdzielniejszym żołnierzem w walce”, “wybitnym generałem”, “najzdolniejszym” prawnikiem i “najbardziej elokwentnym adwokatem”, którego słowa “zachowały się nienaruszone w pismach wszelkiego rodzaju”. Dla Liwiusza Katon był “człowiekiem o żelaznej budowie ciała i umysłu”, o “głębokiej prawości i pogardzie dla popularności i bogactwa”. Wraz z subtelnym przeniesieniem przez Wergiliusza tragedii Kartagińczyków na legendę trojańską oraz rzymską chwałę, ocena Katona przez Liwiusza, połączona z brakiem jego relacji z trzeciej wojny punickiej, zakonserwowały historyczną reputację Katona jako wzorowego przywódcy Republiki.

Ben Kiernan – Katedra studiów nad ludobójstwem Uniwersytetu Yale. (gsp.yale.edu)

tłumaczył MR

Idź do oryginalnego materiału