Kardynał Stanisław Dziwisz miał zostać wezwany przed Państwową Komisję ds. Pedofilii. Jednak pełnomocnik byłego sekretarza papieża Jana Pawła II zdementował te doniesienia. W wydanym oświadczeniu stwierdził: „Nie jest prawdą, iż kardynał Stanisław Dziwisz otrzymał wezwanie przed Komisję ds. Przeciwdziałania Pedofilii”.
Jak poinformował portal Onet, kardynał Stanisław Dziwisz ma w lutym stawić się przed Państwową Komisją ds. Przeciwdziałania Pedofilii. Według nieoficjalnych ustaleń Onetu, kardynał, były sekretarz papieża Jana Pawła II, zostanie wezwany na przesłuchanie w związku ze zgłoszeniem mężczyzny z okolic Krakowa. Mężczyzna ten twierdzi, iż w dzieciństwie był ofiarą nadużyć ze strony kilku księży z Archidiecezji Krakowskiej, w tym również kardynała Dziwisza. Przesłuchanie ma odbyć się w ramach postępowania prowadzonego „w sprawie”, a nie przeciwko duchownemu.
Oskarżenia dotyczą wydarzeń z lat 70. Według zeznań złożonych w Komisji, do których dotarł Onet, niepełnoletni wówczas chłopiec został zaproszony przez jednego z duchownych do krakowskiej kurii na spotkanie, podczas którego spożywano alkohol. To właśnie wtedy miał paść ofiarą nadużyć seksualnych ze strony kilku księży, w tym ówczesnego pracownika kurii, księdza Stanisława Dziwisza. Poza zeznaniem złożonym na piśmie, którym ma zająć się Komisja ds. przeciwdziałania pedofilii, innych dowodów nie ma
Kardynał Stanisław Dziwisz stanowczo zaprzeczył oskarżeniom, określając informacje medialne jako „bezpodstawne pomówienia”. Hierarcha oświadczył, iż nigdy nie miał żadnego kontaktu z grupą księży, których zachowanie opisano w doniesieniach, ani z mężczyzną, który twierdzi, iż był poszkodowany. Podkreślił, iż zarzuty są „kłamliwe, obraźliwe i całkowicie pozbawione podstaw”.
Adwokat kardynała, mecenas Michał Skwarzyński, wydał oświadczenie skierowane do mediów. „Kardynał Stanisław Dziwisz kategorycznie zaprzecza, jakoby uczestniczył w spotkaniach, które są mu niesłusznie i nieprawdziwie przypisywane. Są to oskarżenia całkowicie oderwane od rzeczywistości, będące elementem świadomej kampanii mającej na celu zdyskredytowanie Kardynała i, pośrednio, Jana Pawła II” – napisał adwokat.
Według mecenasa Michała Skwarzyńskiego, mężczyzna, który zgłosił sprawę do Komisji ds. Przeciwdziałania Pedofilii, miał w 2021 roku próbować szantażować kardynała Stanisława Dziwisza. „Osoba ta (…) zwróciła się z 'propozycją’, sugerując, iż 'może zrujnować’ kardynała i 'wywołać skandal’. Kardynał stanowczo odmówił jakichkolwiek rozmów z tym człowiekiem, a następnego dnia sprawa została zgłoszona na policję” – napisał adwokat w swoim oświadczeniu.
Mecenas Skwarzyński zaznaczył również, iż duchowny miał być ofiarą stalkingu. Mężczyzna miał wysyłać kardynałowi napastliwe wiadomości SMS. W tej sprawie również powiadomiono odpowiednie organy ścigania.
Skwarzyński również zaprzeczył, jakoby kard. Dziwisz otrzymał wezwanie przed Państwową Komisję ds. Przeciwdziałania Pedofilii. Zarzucił także mężczyźnie zgłaszającemu sprawę zmienianie swojej wersji wydarzeń, w tym przed organami ścigania. „Za całym tym działaniem stoją osobiste motywy zgłaszającego, o czym redakcja jest świadoma” – stwierdził pełnomocnik duchownego.