Podwykonawca budujący kadłub luksusowego jachtu dla niemieckiej firmy, miał w czwartek gigantyczny problem. Jak informuje Portowa Straż Pożarna z nieustalonych jeszcze przyczyn w pomieszczeniach zaczęła pojawiać się woda, a jednostka zaczęła osiadać. Gdyby nie szybka reakcja służb jednostka mogłaby utonąć.