Jeżycki, Łazarski czy Wildecki. Wszystkie rynki mają być atrakcyjniejsze

9 godzin temu

Czy poznańskie rynki mają być tylko miejscem handlu? A może powinny być też sceną dla wydarzeń społeczno-kulturalnych?

Znalezieniem odpowiedzi na te i wiele innych pytań związanych z funkcjonowaniem poznańskich targowisk zajmie się specjalny, powołany przez prezydenta zespół. Jego prace już trwają.

Dyskusję o przyszłości rynków radni podjęli już w lipcu zeszłego roku. Przyjęli wówczas uchwałę w sprawie ustalenia kierunków działania w zakresie organizacji zarządzania targowiskami. Zdaniem radnych miejskich, ale i osiedlowych wiele z rynków potrzebuje odnowy przestrzeni. Warto, by stały się one miejscami aktywizacji społeczno-kulturalnej.

Zespół, w którego składzie znaleźli się miejscy urzędnicy oraz przedstawiciele obecnej spółki Targowiska za pośrednictwem Wydziału Wspierania Jednostek Pomocniczych chce pozostawać w kontakcie z radami osiedli i mieszkańcami. Ich głos ma być również wzięty pod uwagę przy wypracowywaniu nowej strategii dla rozwijania targowisk. Miasto chce bowiem zwiększać atrakcyjność rynków. Zwraca uwagę na zmieniające się potrzeby kupców, jak i klientów.

W zespole panuje pełna zgodność co do tego, iż poznańskie rynki, jak w żadnym innym mieście pełnią wyjątkową rolę w życiu poznaniaków. Właśnie dlatego chodzi o zapewnienie kontynuowania funkcji handlowej na rynkach, przy zwiększaniu atrakcyjności tych placów poprzez odnowę infrastruktury czy organizację działań społeczno-kulturalnych.

(fot. Łukasz Gdak)
Error happened.
Idź do oryginalnego materiału