- W rogu pokoju stało urządzenie elektryczne, które całkowicie się stopiło, więc możemy zakładać, iż to ono było zarzewiem ognia. Prawdopodobnie był to nawilżacz powietrza - przekazała Wirtualnej Polsce prokurator Katarzyna Wankiewicz pytana o sprawę śmierci Ireny Rupińskiej i jej 2-letniego wnuczka.