Jarocin Festiwal 2025 okiem policji. W środku nocy mundurowi namierzyli go jak pływał w stawie…

5 godzin temu

W patrolach pieszych i zmotoryzowanych policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie czuwali nad bezpieczeństwem uczestników festiwalu, jak i mieszkańców Jarocina. Funkcjonariuszy wspierali koledzy z Oddziałów Prewencji Policji KWP w Poznaniu. Strażacy z OSP Zakrzew i OSP Łuszczanów od czwartku zabezpieczali pole namiotowe.

Festiwalowa scena sprawdzona przez wyszkolonego psa

Przestrzeń, nie tylko przy ul. Maratońskiej, sprawdzał wyspecjalizowany patrol z psem tropiącym. Już przed rozpoczęciem imprezy przeszukał infrastrukturę pod kątem ewentualnych niebezpiecznych materiałów pirotechnicznych i wybuchowych.

- Cały teren sprawdziliśmy wspólnie z przewodnikiem psa służbowego z Komendy Powiatowej Policji w Kole i jego podopiecznym psem Argo

- podkreśla asp. sztab Agnieszka Zaworska, oficer prasowy KPP w Jarocinie. Nie ujawniono żadnych niebezpiecznych materiałów.


Nietypowa nocna interwencja nad stawem

Jarocińscy funkcjonariusze podkreślają, iż spokojny przebieg tegorocznego festiwalu to zasługa zarówno organizatorów, służb, jak i odpowiedzialnego zachowania zdecydowanej większości uczestników. Nie obyło się jednak bez drobnych interwencji. W ciągu czterech dni funkcjonariusze wylegitymowali łącznie 545 osób.

https://jarocinska.pl/wiadomosci/jarocin-festiwal-2025-pod-czujnym-okiem-sluzb-policja-straz-i-czworonogi-w-akcji/qegb36Uj9iJo3rCiKrtL

- Były wykroczenia dotyczące chociażby spożywania alkoholu w miejscu publicznym, drobnych kradzieży w sklepach, czy nie podania danych osobowych policjantom. W ciągu czterech dni nałożyliśmy 174 mandaty

– dodaje oficer prasowy. Najbardziej nietypowa interwencja wydarzyła się w nocy z czwartku na piątek .

- O godz. 3:50 otrzymaliśmy zgłoszenie, iż ktoś pływa w stawie w Parku Radolińskich, w miejscu, gdzie obowiązuje całkowity zakaz kąpieli

– mówi asp. sztab. Agnieszka Zaworska.

Na miejscu okazało się, iż w wodzie był 16-latek, mieszkaniec gminy Jarocin. Chłopak samodzielnie opuścił akwen, ale policyjne badanie wykazało, iż miał w organizmie 2 promile alkoholu.

- O jego dalszych losach zdecyduje teraz sąd rodzinny, który rozpatrzy nie tylko kwestię kąpieli w niedozwolonym miejscu, ale przede wszystkim jego stan nietrzeźwości - dodaje asp. sztab.

Idź do oryginalnego materiału