
- Volt Gold Jordan 1 Matching Sneaker Tees Shirts Black Rare Air Bull , ArvindShops – Nike Air Jordan 3 Retro UNC 2020 CT8532 – 104 Sz 12 FQ7939 – 004
- air jordan 11 cherry holiday 2022
Krótki tytuł niniejszego tekstu pochodzi z winiety felietonów „Zza kratek”, które przez wiele lat pisywałem w „Życiu Przemyskim”, „Nowinach”, a potem także w „Super Nowościach”. W sumie powstało ich ok. trzech tysięcy i z tego powodu wpisano mnie mimowolnie do Polskiej Księgi Osobliwości, będącej rodzimym odpowiednikiem Księgi Rekordów Guinnessa, jako autora największej w kraju ilości felietonów, które ukazały się pod tą samą winietą.
Część z nich znalazła się też w książce pt. „Wpadki i wypadki”, do której wydawca dołączył notkę, iż w felietonach tych „autor ir jordan 4 military blue 202 (CZYLI JA) zerwał z tradycyjną formą publikacji o tematyce prawnej, tworząc barwne sceny rodzajowe, będące wykładnikiem przestępczej obyczajowości. Sala rozpraw stała się dla niego znakomitym źródłem informacji o życiu i zwyczajach ludzi z marginesu społecznego, a ośmieszanie tych zwyczajów – to swoista dla autora forma ich napiętnowania”. Powiem prościej: opisywałem skretyniałych sprawców, którzy prawie sami wpadali w łapy policjantów. Więc trzy tysiące sztuk całkowicie wystarczy.
Oczywiście każdy może powiedzieć, iż mało go to obchodzi, bo przecież „Do góry dnem” to nie jest kącik wspomnieniowy, tylko rubryka felietonowa. I będzie miał rację. Ale wspominam o tym tylko dlatego, iż stała się rzecz niebywała. W pewnym momencie felietony „Do góry dnem”, które mają zwykle jakiś co najmniej podtekst polityczny, zaczęły przypominać owe „Zza kratek”. Dlaczego?
Otóż dlatego, iż opisując działania rządzących przez długich osiem lat polityków PiS niejako automatycznie rubryka „Do góry dnem” stała się w dużej mierze kroniką kryminalną, gdyż większość poczynań opisywanych w niej byłych władców RP dopuściła się niezliczonej ilości szwindli i pospolitych przestępstw. I nie byli to już mali rabusie lub drobne kreatury, dominujące w felietonach „Zza kratek”, ale wpływowe wówczas osoby podejrzane teraz o afery na grubą skalę. Podobieństwo między postaciami z „Zza kratek” i „Do góry dnem” polegało jedynie na tym, iż jednych i drugich cechowało mocne niedoinwestowanie intelektualnie. Nie będę wymieniał wszystkich afer i przestępstw, bo zabrakłoby miejsca, a poza tym są one już powszechnie znane i polegają niemal wyłącznie na gigantycznym rabowaniu państwa i narodu. Wspomnę jedynie ostatnią farsę dotyczącą… zamachu stanu w naszym kraju(!), dokonanego rzekomo przez w tej chwili rządzących, z premierem na czele, co obwieścił obecny prezes tzw. Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski.
Ogłoszenie tej „sensacji” można rzecz jasna traktować w kategoriach kiepskiego dowcipu i przyrównać właśnie do zachowań obwiesiów opisywanych kiedyś w felietonach „Zza kratek”, gdyby nie to, iż wygłaszanie takich bredni to pożywka dla rosyjskiej propagandy.
„Mam nadzieję, iż państwo z PiS-u gwałtownie się opamiętają i zrozumieją, jak bardzo szkodzą dzisiaj Polsce” – orzekł marszałek Hołownia 300 - IetpShops - Air Jordan 1 High OG Celadon FB9934 , air jordan 1 retro high gg black hot lava, a premier Tusk ostrzegł, iż „choć była to akcja groteskowa, a jednak na swój sposób groźna”.
Właśnie wyczytałem, iż choćby wśród swoich ludzi prezes Święczkowski ma pseudonim Godzilla. Jak wiadomo, jest to fikcyjny, gigantyczny potwór z japońskich filmów, będący albo zagrożeniem dla ludzkości, albo jej obrońcą. W przypadku prezesa nie mam wątpliwości, iż bardziej pasuje tu zagrożenie. Ale także dzięki niemu „Do góry dnem” zyskało trochę cech „Zza kratek” i tym sposobem, dzięki PiS-owi, powstało coś w rodzaju „dwa w jednym”.