Jak uniknąć błędów w tworzeniu systemu bezpieczeństwa obiektu – SSWIN

safetyproject.pl 1 rok temu

Firma Safety Project od kilku lat buduje swoje doświadczenie w wykonywaniu kompleksowych audytów bezpieczeństwa. Zakres podejmowanych działań obejmuje miedzy innymi ocenę funkcjonalności zastosowanych w obiekcie systemów zabezpieczeń. Dokument końcowy, stanowiący efekt naszej pracy, wskazuje na deficyty wynikające z braku zastosowania rozwiązań technicznych w danych obszarach bezpieczeństwa oraz proponuje kierunki rozwoju w jakich powinien podążyć istniejący system, aby sprostać wymaganiom obecnych zagrożeń. Nasze doświadczenia wskazują, iż wielu błędów w tworzeniu koncepcji budynkowego systemu bezpieczeństwa można by uniknąć, gdyby na etapie projektowania, została wykonana odpowiednia ocena funkcjonalności zastosowanych urządzeń w odniesieniu do indywidualnego charakteru każdego budynku oraz potencjalnych zagrożeń. Jako praktycy operujący w środowisku bezpieczeństwa, dostrzegamy, iż często w ramach projektu systemu zabezpieczeń stosuje się szablonowe rozwiązania, nie próbując określić ich roli w zapobieganiu konkretnym incydentom np. ataku uzbrojonego sprawcy lub próby sabotażu krytycznej infrastruktury technicznej. Wykonując nasze audyty, często mamy przeświadczenie, iż nasza wizyta w obiekcie powinna się odbyć znacznie wcześniej, już na etapie tworzenia koncepcji całego systemu lub konsultacji otrzymanego projektu. W wielu przypadkach, zmiana funkcjonalności sytemu zabezpieczeń wiąże się z koniecznością ingerencji w architekturę budynku (np. poprowadzenie nowych torów kablowych), co oczywiście zwiększa koszty całego przedsięwzięcia oraz utrudnia jego funkcjonowanie w okresie prowadzonych prac. W naszej opinii, budowanie świadomości technicznej osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w obszarach publicznych oraz komercyjnych, pomoże w przyszłości lepiej oceniać przydatność proponowanych rozwiązań, co przełoży się na zwiększenie bezpieczeństwa budynków i ograniczy przyszłe wydatki związane z koniecznością modyfikacji zainstalowanych systemów. Aby ułatwić dostęp do specjalistycznej wiedzy, coroczna konferencja Safe Place, oferuje możliwość wymiany doświadczeń, gromadząc w jednym miejscu osoby wykorzystujące aspekty bezpieczeństwa w swojej codziennej pracy, przedstawicieli środowiska naukowego oraz producentów i dystrybutorów systemów zabezpieczeń. Temu celowi, w naszym założeniu, będzie służył również ten blog, w ramach którego będziemy przedstawiali doświadczenia po audytowe, wskazując powszechnie spotykane deficyty bezpieczeństwa, mogące w istotny sposób narazić nasze budynki na zewnętrzne oraz wewnętrzne zagrożenia. Liczymy również na opinię naszych czytelników. jeżeli podobne problemy dotyczą również waszego miejsca pracy, podzielcie się swoimi doświadczeniami w komentarzach.

Pierwszy z cyklu naszych wpisów, będzie dotyczył najczęściej stosowanego w obszarze bezpieczeństwa, systemu sygnalizacji włamania i napadu (w skrócie SSWiN). W ramach przypomnienia ogólnej budowy tego systemu, należy pamiętać, iż składa się dwóch bloków logicznych – z detektorów odpowiedzialnych za wykrywanie niebezpiecznych zdarzeń (może to być obecność intruza, otwarcie drzwi, wybicie okna, wystąpienia zjawiska pożaru oraz wiele innych) oraz tzw. centrali, czyli jednostki odpowiedzialnej za podejmowanie decyzji o rozpoczęciu lub zaniechaniu alarmowania.

W systemie SSWiN, komunikacja z użytkownikiem następuje poprzez klawiatury systemowe, coraz bardziej popularne aplikacje na telefony komórkowe lub komputery. Sygnał alarmu najczęściej dystrybuowany jest przez sygnalizatory (akustyczne lub optyczno-akustyczne) oraz moduły komunikacyjne wysyłające informację o alarmie bezpośrednio do użytkowników lub centrów monitorowania alarmów (moduły radiowe, GSM oraz wykorzystujące sieć internetową). W ramach systemu włamania i napadu, poza podstawową funkcją alarmowania, użytkownik otrzymuje również możliwość używania przycisków napadowych aktywujących alarm budynkowy lub przekazujących sygnał bezpośrednio lub pośrednio do agencji ochrony. Nasze doświadczenia wskazują, iż wiele obiektów rezygnuje z tej funkcjonalności lub ogranicza jej zakres. Sytuacja jest o tyle niezrozumiała, iż koszty wprowadzenia takiego rozwiązania to ułamek ceny całego systemu. W sytuacji, gdy mamy do czynienia z osobą agresywną lub sprawcą napadu, swobodny dostęp do przycisku napadowego możne znacznie przyśpieszyć interwencję pracowników ochrony lub policji. Wszyscy pracownicy odpowiedzialni za obsługę, czy to klientów wewnętrznych czy zewnętrznych, powinni mieć możliwość szybkiego wezwania służb, w sytuacji gdy poczują, iż ich zdrowie lub życie jest zagrożone. Wiele rozwiązań stosowanych w praktyce, po uruchomieniu przycisku napadowego, generuje alarm budynkowy skutkujący np. włączeniem sygnalizatorów wewnętrznych. Należy pamiętać, iż w przypadku sprawców ataku, taka forma odstraszania może przynieść efekt przeciwny do zamierzonego. Zamiast spowodować ucieczkę przestępcy może wyzwolić w nim dodatkowe pokłady agresji. Aby uniknąć takiej sytuacji, warto rozważyć, zastosowanie przycisków napadowych posiadających funkcję tzw. cichego alarmu, który nie dając zewnętrznych efektów, bezpośrednio powiadomi o incydencie centrum monitorowania alarmów.

Jeśli zostaliśmy wyposażeni w przycisk napadowy pamiętajmy o trzech ważnych zasadach. Pierwsza, w ramach ćwiczeń użyjmy przycisku kilka razy aby nabrać wprawy – w sytuacji stresowej choćby najprostsza czynność może stanowić wyzwanie. Druga, powinniśmy wiedzieć jakie następstwa niesie użycie przycisku – alarm budynkowy czy bezpośrednie wezwanie pracowników ochrony. Trzecia, umieszczajmy przycisk napadowy w miejscu umożliwiającym jego swobodne użycie – zdarzały się przypadki, iż leżał w szufladzie zamkniętej na klucz. Pamiętając, iż nasze bezpieczeństwo zależy w dużej mierze od wiedzy na temat potencjalnych zagrożeń, pozostańmy czujni i wykorzystujmy w 100% możliwości dostępnych w naszym otoczeniu elektronicznych systemów zabezpieczeń.

Zapraszamy do komentowania umieszczanych wpisów i śledzenia naszej aktywności na blogu.

Idź do oryginalnego materiału