Jacek Sutryk usłyszał zarzuty. Prezydent Wrocławia dorabiał w Tychach. Wcześniej został zatrzymany przez CBA. Oprócz niego w sprawie Collegium Humanum zarzuty usłyszały jeszcze 3 osoby. Prezydent Wrocławia zarzuty nazwał absurdalnymi. „Będziemy chcieli je wszystkie wyjaśnić” – powiedział wychodząc z prokuratury w Katowicach. „Jadę do Wrocławia pracować” – mówił Sutryk i podkreślił, iż nikomu łapówki nie wręczał.
Jak pisaliśmy wcześniej Sutryk, dzięki dyplomowi z uczelni mógł dorabiać m.in.. w spółce miejskiej w Tychach. Był w radzie nadzorczej RCGW. Za to ówczesny prezydent Tychów Andrzej Dziuba, dorabiał w spółce Stadion Wrocław.
„Podejrzani Jacek S., Marian D., Katarzyna J. i Michał J. zostali zatrzymani i doprowadzeni do prokuratury. Zatrzymania były uzasadnione koniecznością jednoczesnego przeprowadzenia czynności z udziałem ww. podejrzanych, ponieważ współdziałali oni w popełnieniu zarzucanych im czynów. Zatrzymania miały na celu uchylenie obawy bezprawnego utrudniania postępowania, w tym w postaci wzajemnego uzgadniania treści wyjaśnień” – czytamy w komunikacie Prokuratury Krajowej.
„Jackowi S. przedstawiono 4 zarzuty: jeden dotyczący przestępstwa o charakterze korupcyjnym i trzy dotyczące popełnienia przestępstwa oszustwa. Zarzut korupcyjny dotyczy wręczenia korzyści majątkowej rektorowi dawnej uczelni Collegium Humanum Pawłowi Cz., w zamian za uzyskanie poświadczającego nieprawdę dokumentu w postaci świadectwa ukończenia przez Jacka S. studiów podyplomowych „Executive Master of Business Administration” bez ich faktycznego odbycia. Pawłowi Cz. wręczono korzyść majątkową w kwocie 75.000 zł w związku z zawarciem z Wrocławskim Parkiem Technologicznym S.A. fikcyjnej umowy doradztwa, a nadto wręczono korzyść osobistą w postaci członkostwa w Radzie ds. Aktywności Akademickiej ww. spółki
Zarzuty oszustwa związane są z użyciem przez Jacka S. poświadczającego nieprawdę dokumentu w postaci dyplomu MBA w celu wprowadzenia w błąd przedstawicieli kilku spółek samorządowych i uzyskania nienależnych świadczeń związanych z zasiadaniem w radach nadzorczych. Jacek S. z tytułu pełnienia funkcji członka rady nadzorczej w trzech spółkach samorządowych uzyskał nienależne wynagrodzenie w kwocie 230 000 zł” – informuje prokuratura.
We wręczaniu korzyści majątkowej byłemu Rektorowi Collegium Humanum udział brał także Marian D., któremu ponadto przedstawiono zarzuty popełnienia sześciu innych czynów polegających na poświadczaniu nieprawdy w dokumentach dotyczących ukończenia studiów podyplomowych przez inne osoby w zamian za przyjmowanie korzyści majątkowej.
Zarzuty postawiono także Michałowi J., byłemu prorektorowi uczelni Collegium Humanum, oraz jego żonie Katarzynie J., która zajmowała się rekrutacją studentów. Prokurator ogłosił im odpowiedno 22 i 30 zarzutów popełnienia przestępstwa związanych z przyjmowaniem korzyści majątkowych w zamian za wystawianie poświadczających nieprawdę dokumentów potwierdzających ukończenie studiów podyplomowych Executive Master of Business Administration (EMBA), Doctor of Business Administration (DBA) oraz Doctor of Laws (LL.D.).
Karolowi K., byłemu europosłowi, przedstawiono zarzuty korupcyjne związane z powoływaniem się na wpływy w Ministerstwie Spraw Zagranicznych w celu uzyskania pozytywnych opinii na prowadzenie filii dawnej uczelni Collegium Humanum w Pradze, Bratysławie i Andiżanie, a w przypadku filii na Słowacji, pozytywnego rozpatrzenia sprawy w przedmiocie wydania opinii na kierunku pedagogika.
Karol K. dopuścił się tego czynu w zamian za korzyść majątkową w postaci opłacenia przez Pawła Cz. raportu sondażowego na kwotę 14.760 zł oraz bilbordów wyborczych do Parlamentu Europejskiego na kwotę 22.195 zł.
Wobec Katarzyny i Michała J. prokurator wystąpił do Sądu z wnioskiem o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania, uzasadniając wniosek grożącą podejrzanym surową karą oraz obawą matactwa.
Z kolei wobec Jacka Sutrykowi prokurator zastosował wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego w wysokości 200.000 zł i dozoru Policji połączonego z zakazem kontaktowania się z określonymi uczestnikami postępowania.
Natomiast w stosunku do Mariana D. zastosowano poręczenie majątkowe w wysokości 100.000 zł oraz dozór Policji połączony z zakazem kontaktowania się z określonymi uczestnikami postępowania.
Wobec Karola K. prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego w wysokości 50.000 złotych, dozoru Policji oraz zakaz kontaktowania się z określonymi osobami.
W sumie w sprawie 55 podejrzanym przedstawiono 196 zarzutów.
Ile zarobił zatrzymany przez CBA prezydent Wrocławia w Tychach? Ile zarobił Andrzej Dziuba we Wrocławiu?