Ponieważ nie było choćby godziny 17.30, kiedy do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego wpłynęło pilne zgłoszenie od kobiety. Była to siostra agresywnego mężczyzny, która prosiła o jak najszybszą pomoc. Każda następna informacja traktowała o tym, iż dany mężczyzna miał być coraz bardziej pobudzony, nieprzewidywalny, a w ręku trzymać siekierę. Tak więc doszło do kłótni rodzinnej, która przerodziła się w koszmarnie niebezpieczną sytuację...
Gdy funkcjonariusze pojawili się na miejscu, agresor - na widok patrolu - od razu rzucił się na mundurowych z młotkiem. Policjant wycofał się, oddał strzał ostrzegawczy w powietrze, a potem dwa kol