Ile osób zginęło podczas powodzi? Ile jest poszukiwanych? Szef policji podał dane

2 godzin temu
Zdjęcie: Komendant Główny Policji insp. Marek Boroń Źródło: PAP / Artur Reszko


Liczba zgonów spowodowanych przez powódź nie zwiększyła się. Zginęło siedem osób, a jedna wciąż jest poszukiwana – poinformował komendant główny policji Marek Boroń.


W środę na posiedzeniu sztabu kryzysowego we Wrocławiu komendant główny policji nadinspektor Marek Boroń przekazał, iż zaplanowanych do działań związanych z powodzią jest w tej chwili 3152 policjantów, a siły skierowane z kraju to 701 funkcjonariuszy.


– Centrum Koordynacji Operacji Powietrznych dysponuje 21 śmigłowcami w dyżurze. W obecnej dobie było siedem lotów patrolowych – mówił.


KGP: Nie zwiększyła się liczba zgonów


Szef policji podkreślił, iż w ciągu ostatniej doby nikt nie został ewakuowany i iż nie zwiększyła się liczba zgonów związanych z powodzią. Jak dodał, jedna osoba wciąż jest poszukiwana.


Poinformował również, iż ilość zablokowanych dróg wynosi 103, z czego 7 to drogi krajowe, 22 – drogi wojewódzkie, 74 – drogi powiatowo-gminne.


– Środki zaangażowane do działań od początku to jest 14 tys. pojazdów – wyliczał Boroń. Wymienił wśród nich łodzie, drony, reflektory olśniewające oraz skutery wodne.


Powódź na południu i zachodzie kraju. Trwa usuwane skutków


Podczas powodzi szczególnie ucierpiały takie miasta jak Kłodzko, Lądek-Zdrój, Stronie Śląskie, Głuchołazy, Prudnik, Nysa, Bystrzyca Kłodzka, Szprotawa czy Lewin Brzeski. Ten ostatni został zalany w 90 proc. Wiele wsi przy wylewających rzekach zostało w mniejszym lub większym stopniu uszkodzonych.


W wielu miejscach w Kotlinie Kłodzkiej woda była wyższa niż w 1997 r. podczas powodzi tysiąclecia. Straty są ogromne, będą szacowane w dziesiątkach miliardów złotych.


Stan klęski żywiołowej, rząd szykuje 23 mld zł na pomoc i odbudowę


Rząd wprowadził stan klęski żywiołowej na obszarze części województwa dolnośląskiego, opolskiego oraz śląskiego. Obowiązuje również zakaz przebywania na wałach przeciwpowodziowych.


Powódź w Polsce została spowodowana przez silne opady deszczu wywołane niżem genueńskim (meteorolodzy nazwali go "Borys"), który przywędrował nad naszą część Europy po długotrwałej suszy, co doprowadziło do wylania Odry i dorzecza tej rzeki.


Powódź oprócz Polski dotknęła także Czechy, Słowację, Austrię, Węgry i Rumunię. W sumie w całej Europie Środkowej zginęły co najmniej 24 osoby.


Premier Donald Tusk poinformował, iż na pomoc i odbudowę po powodzi rząd przeznaczy 23 mld zł, wliczając w to środki europejskie.


Czytaj też:Powódź zalała Polskę. Polacy ocenili, jak poradził sobie rząd Tuska
Idź do oryginalnego materiału