Za produkcję oraz wprowadzenie do obrotu narkotyków o czarnorynkowej wartości szacowanej na ponad 28 mln złotych, oszustwa kredytowe, podrabianie i ukrywanie dokumentów, a także posiadanie broni palnej bez zezwolenia odpowiedzą członkowie grupy przestępczej, która została rozbita w wyniku wspólnej akcji policjantów z Centralnego Biura Śledczego oraz funkcjonariuszy Straży Granicznej. Do sądu został skierowany akt oskarżenia przeciwko 16 osobom, w tym przeciwko 33-letniemu Tomaszowi F., któremu zarzucono kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą.
Na trop grupy przestępczej wpadli funkcjonariusze z placówki Straży Granicznej w Gołdapi, którzy w 2020 roku na terenie powiatu oleckiego (woj. warmińsko-mazurskie) ujawnili prawie 2 kg amfetaminy o czarnorynkowej wartości około 100 tys. złotych. – Ustalono wówczas, iż narkotyki pochodzą z południa Polski. Funkcjonariusze z placówki Straży Granicznej w Gołdapi pod nadzorem prokuratora dalsze działania prowadzili wspólnie z policjantami opolskiego zarządu Centralnego Biura Śledczego Policji oraz z Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy – informowała przed dwoma laty Mirosława Aleksandrowicz z warmińsko-mazurskiego oddziału Straży Granicznej.
Dwa lata temu, podczas wspólnej akcji Centralnego Biura Śledczego Policji oraz Straży Granicznej, w ramach której działania prowadzono m.in. w nocy z 16 na 17 lutego 2021 roku na ulicy Bystrzyckiej w Świdnicy, zatrzymany został 35-letni wówczas mieszkaniec powiatu świdnickiego, który przewoził w samochodzie ponad 10,5 kg amfetaminy i ponad 10 g marihuany. – Podczas przeszukania zajmowanych przez niego pomieszczeń mieszkalnych dodatkowo ujawniono 1,7 kg marihuany oraz 24 g kokainy. Wraz z nim zatrzymano jeszcze dwóch mężczyzn. U jednego z nich ujawniono kolejne 175 g marihuany. Łączna wartość czarnorynkowa zabezpieczonych narkotyków wynosiła ponad 830 tys. zł – wyliczała Aleksandrowicz. W wyniku akcji zatrzymanych zostało w sumie czterech mężczyzn zamieszanych w narkotykowy biznes. Nie zakończyło to działań w tej sprawie.
Nadzór nad postępowaniem objął pomorski wydział Prokuratury Krajowej. – W toku śledztwa prokurator ustalił, iż od 2018 roku na terenie województwa dolnośląskiego, opolskiego oraz warmińsko-mazurskiego działała zorganizowana grupa przestępcza zajmująca się wytwarzaniem, wprowadzaniem do obrotu oraz dalszą dystrybucją różnego rodzaju środków odurzających i substancji psychotropowych. Przedmiotem obrotu była przede wszystkim amfetamina i marihuana, zaś w mniejszym zakresie kokaina, tabletki MDMA oraz mefedron. Z ustaleń śledztwa wynika, iż grupa wprowadziła do obrotu ponad 290 kg amfetaminy, 100 kg marihuany, 3,8 kg kokainy, 1,2 kg mefedronu oraz 43 tysiące sztuk tabletek MDMA o łącznej wartości ponad 28 mln złotych. W trakcie postępowania przygotowawczego dokonano przeszukań pomieszczeń mieszkalnych oraz pojazdów użytkowanych przez oskarżonych, a następnie ujawniono i zabezpieczono znaczną ilość narkotyków, broń, amunicję, dowody osobiste i paszport osób trzecich – informują przedstawiciele Prokuratury Krajowej.
– Członkowie gangu narkotykowego wytwarzali substancje odurzające i wprowadzali je do obrotu, czyniąc sobie z tego stałe źródło dochodu. Ponadto, niektórzy z nich posługiwali się podrobionymi dokumentami i wyłudzali kredyty. W ten sposób doprowadzali banki do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Łącznie „wyprowadzili” z banków ponad milion złotych – dodaje rzecznik prasowy warmińsko-mazurskiego oddziału Straży Granicznej.
Prokuratura zakończyła właśnie śledztwo w tej sprawie i skierowała do Sądu Okręgowego w Opolu akt oskarżenia przeciwko 16 członkom grupy. – Siedmiu mężczyzn – mieszkańców powiatu świdnickiego, nyskiego oraz wałbrzyskiego – odpowie za udział w zorganizowanej grupie przestępczej. 33-latek z powiatu świdnickiego poniesie odpowiedzialność za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, która wytwarzała i sprzedawała narkotyki. Pozostali – mieszkańcy województwa dolnośląskiego, lubuskiego i śląskiego – odpowiedzą za handel narkotykami, a niektórzy z nich poniosą odpowiedzialność za posiadanie broni, podrobionych dokumentów, czy wyłudzanie kredytów oraz pobicie. Grozi im choćby do 12 lat pozbawienia wolności – mówi Aleksandrowicz.
/Warmińsko-Mazurski Oddział Straży Granicznej, Prokuratura Krajowa, opr. mn/