Zastępca naczelnika Wydziału Kryminalnego bydgoskiej komendy miejskiej zapobiegł tragedii w Brzozie. W sobotę, 5 kwietnia doszło tam do pożaru śmieci. Dzięki reakcji policjanta i działaniom strażaków nikt nie został poszkodowany.
Zastępcy naczelnika Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy w minioną sobotę (5 kwietnia) około 13:40 przejeżdżał przez Brzozę, jadąc na służbę. Nagle zauważył czarny dym unoszący się nad jedną z posesji.
– Policjant natychmiast zatrzymał auto. Wówczas zauważył, iż pali się składowisko opon, które znajdowało się w pobliżu budynku mieszkalnego z lokalami użytkowymi, a ogień dostaje się do wnętrza. Funkcjonariusz natychmiast wezwał numer alarmowy 112 informując o zdarzeniu. Jednocześnie skierował się do lokali usługowych, by zaalarmować osoby tam przebywające o zagrożeniu. Wówczas wyszły z nich dwie kobiety. Na szczęście na piętrze budynku nie było żadnych lokatorów – relacjonuje kom. Lidia Kowalska z biura prasowego bydgoskiej policji.
W pewnym momencie kobiety chciały ratować wyposażenie swoich lokali – nie zważając na konsekwencje i zagrożenie, wbiegły do nich. – Widząc to, policjant natychmiast zareagował i odwiódł starszą z nich od tego pomysłu. Młodszą natomiast wyprowadził z lokalu, w którym w tym momencie było już duże zadymienie, a płomienie wdzierały się przez okno do środka – informuje Kowalska.
Chwilę później na miejsce przyjechali strażacy, którzy ugasili ogień. W działaniach brali udział ochotnicy z Brzozy i Nowej Wsi Wielkiej oraz dwa zastępy SP PSP Bydgoszcz. Dzięki funkcjonariuszowi oraz strażakom w pożarze nikt nie został poszkodowany.