Granatnik, afera taśmowa i tajne dokumenty. Jak polowano na "Dragona"

4 godzin temu
Zdjęcie: Mariusz Pośnik


Zatrzymywał najgroźniejszych gangsterów, zapobiegał zamachom i rozminowywał bomby w Ukrainie. Oficjalne podziękowania składali mu prezydenci i premierzy. Dziś ciążą na nim prokuratorskie zarzuty. — Nigdy nie popełniłem żadnego przestępstwa. Zniszczono mnie, bo nie chciałem zatuszować sprawy wybuchu granatnika w Komendzie Głównej — mówi Mariusz Pośnik ps. Dragon, były naczelnik Wydziału do Zwalczania Zorganizowanej Przestępczości Kryminalnej i Aktów Terroru CBŚP. W rozmowie z Onetem ujawnia nieznane kulisy sprawy.
Idź do oryginalnego materiału