Poseł PiS Marcin Romanowski został zatrzymany w lipcu 2024 roku, mimo iż chronił go międzynarodowy immunitet. Śledczy tak bardzo chcieli zatrzymać byłego wiceministra sprawiedliwości podejrzanego o defraudacje wielu milionów z Funduszu Sprawiedliwości, iż pominęli bardzo istotny fakt i postąpili według decyzji sądu – nielegalnie.
Prokuratura ma teraz poważny problem, bo poseł domaga się za to odszkodowania. Dodatkowo gdy urzędnikom udało się uchylić immunitet Romanowskiemu, postawić zarzuty i wystawić nakaz aresztowania, to ten zdążył uciec na Węgry, gdzie uzyskał azyl polityczny.
Nielegalne zatrzymanie Romanowskiego. Poseł domaga się odszkodowania i ukarania prokuratorów
Warszawska prokuratura przyznała, iż zatrzymanie Marcina Romanowskiego 15 lipca 2024 roku było nielegalne. Poseł wówczas posiadał immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, który został pominięty. Romanowski domaga się teraz 200 tys. zł zadośćuczynienia oraz ukarania prokuratorów odpowiedzialnych za jego zatrzymanie. Wśród winnych wskazanych przez Romanowskiego znaleźli się m.in. minister sprawiedliwości Adam Bodnar i wiceminister Arkadiusz Myrcha.
Obrońca Romanowskiego, mec. Bartosz Lewandowski, twierdzi, iż zatrzymanie odbyło się w "poniżających warunkach". – Mój klient musiał się rozebrać do naga, a noc spędził w izbie zatrzymań – powiedział "Rzeczpospolitej" Lewandowski.
"Gorący kartofel" polskiej prokuratury
Prokuratura Okręgowa w Warszawie wciąż nie odniosła się do złożonego przez obrońcę Romanowskiego zażalenia na zatrzymanie, a zwłokę w działaniu tłumaczy koniecznością gromadzenia dokumentacji. Jednak jak informuje "Rzeczpospolita" tak naprawdę chce przekazać sprawę specjalnemu zespołowi śledczemu zajmującemu się znalezieniem winnego odpowiedzialnego za nieprawidłowe zatrzymanie Romanowskiego. Decyzję o przejęciu sprawy ma podjąć Wydział Wewnętrzny Prokuratury Krajowej.
Sąd już w listopadzie 2024 roku uznał, iż lipcowe zatrzymanie Romanowskiego było nielegalne, co dodatkowo komplikuje sytuację śledczych, którzy muszą zająć się sprawą. Eksperci określają sytuację jako "gorący kartofel" dla organów ścigania.
Ucieczka Romanowskiego na Węgry i azyl polityczny. Co dalej?
W grudniu 2024 roku, po uchyleniu immunitetu Rady Europy, sąd wydał zgodę na areszt Romanowskiego. Polityk jednak spokojnie zdołał opuścić Polskę i udał się na Węgry, gdzie wystąpił o azyl polityczny. Węgry przyznały mu ochronę, co uniemożliwia jego ekstradycję.
Teraz prokuratura musi zdecydować, jak dalej prowadzić sprawę. Śledztwo w sprawie nielegalnego zatrzymania Romanowskiego trwa. Trzeba jednak podkreślić, iż prokuratorzy mają dość "związane ręce".