Google zgodziło się zapłacić 30 milionów dolarów w ramach ugody w pozwie zbiorowym dotyczącym naruszenia prywatności dzieci korzystających z platformy YouTube – poinformował Reuters*. Sprawa dotyczyła nielegalnego gromadzenia danych osobowych małoletnich użytkowników bez zgody rodziców oraz wykorzystywania tych informacji do emisji spersonalizowanych reklam.
W opinii Wojciech Głażewskiego, dyrektora firmy Check Point Software Technologies w Polsce, to porozumienie jest przypomnieniem, iż duże platformy muszą traktować dane dzieci z najwyższą ostrożnością. ‘’Ochrona prywatności nie jest opcją – to obowiązek nas wszystkich. Obserwujemy przełomowy moment w zakresie cyfrowej odpowiedzialności: egzekwowanie prawa nie polega tylko na karach, ale na pokazaniu, iż zgoda i przejrzystość są fundamentem zaufania. Dla wszystkich firm technologicznych przesłanie jest jasne: albo teraz postawicie na etyczne i transparentne praktyki dotyczące danych – albo jutro stracicie wiarygodność.” |
Ugoda została złożona w federalnym sądzie w San Jose (Kalifornia), gdzie oczekuje jeszcze na zatwierdzenie przez sędzię magistracką Susan van Keulen. Mimo zawarcia porozumienia, Google nie przyznało się do winy.
Nie jest to pierwsza sprawa dotycząca tej kwestii. Już w 2019 roku spółka Alphabet (właściciel Google) zapłaciła 170 milionów dolarów kary w ramach porozumienia z Federalną Komisją Handlu (FTC) oraz prokurator generalną Nowego Jorku, Letitią James. Wówczas również chodziło o zbieranie danych dzieci z naruszeniem przepisów COPPA (Children’s Online Privacy Protection Act). Tamta ugoda została jednak uznana przez wielu ekspertów za zbyt łagodną.
W nowym pozwie, rodzice lub opiekunowie 34 dzieci oskarżyli Google o kontynuowanie nielegalnych praktyk choćby po zawarciu ugody z 2019 roku. Twierdzili, iż platforma YouTube umożliwiała twórcom treści przyciąganie dzieci przy pomocy bajek, kołysanek czy programów animowanych, a następnie gromadziła ich dane osobowe bez zgody opiekunów.
Pozew dotyczy dzieci poniżej 13. roku życia, które oglądały YouTube w okresie od 1 lipca 2013 r. do 1 kwietnia 2020 r.. Na początku 2024 roku sędzia Susan van Keulen oddaliła zarzuty wobec partnerów treściowych YouTube, takich jak Hasbro, Mattel, Cartoon Network czy DreamWorks Animation, uznając, iż brakuje dowodów na ich udział w gromadzeniu danych. Tym samym odpowiedzialność w pełni spadła na Google.
Według prawników reprezentujących powodów, liczba potencjalnych członków pozwu zbiorowego może sięgnąć 35–45 milionów dzieci. Przy założeniu, iż tylko 1–2% uprawnionych zgłosi roszczenia (co jest typowe dla podobnych przypadków), wypłaty mogą wynieść od 30 do 60 dolarów na osobę – przed odliczeniem kosztów prawnych.
Ugoda Google może mieć dalekosiężne skutki dla całej branży technologicznej. Po raz kolejny podniesiono kwestię przejrzystości algorytmów, zgody rodzicielskiej, a także odpowiedzialności gigantów cyfrowych za treści dostępne dla dzieci.
W dobie coraz większej obecności dzieci w internecie i rosnącej wartości danych użytkowników, sprawa Google może wyznaczyć nowe standardy ochrony prywatności najmłodszych. Platformy takie jak YouTube muszą udowodnić, iż są w stanie łączyć rozwój z odpowiedzialnością społeczną – nie tylko dla dobra użytkowników, ale i swojej reputacji.
*https://www.reuters.com/sustainability/boards-policy-regulation/google-settles-youtube-childrens-privacy-lawsuit-2025-08-19/