Głośny proces! Kolejna odsłona bez finału

reporter-ntr.pl 9 miesięcy temu

W Sądzie Rejonowym w Zgierzu odbyła się kolejna rozprawa w głośnym procesie dotyczącym śmiertelnego wypadku z udziałem trzech motocyklistów. Według wcześniejszych informacji, dziś miał zapaść wyrok.

Rozprawa odbyła się, niestety, kolejny raz nie zakończyła. Stawiła się oskarżona i jej trzech obrońców. Mecenas poszkodowanych i oskarżyciele posiłkowi i rodziny motocyklistów, którzy zginęli w tragicznym wypadku.

– Prawnik strony poszkodowanej wraz z oskarżycielami posiłkowymi na dzisiejszej rozprawie wystąpili z wnioskami odszkodowawczymi, dla każdej z osób rodzin poszkodowanych. Dla dzieci Przemka i Marty zadośćuczynienia w postaci nawiązki, zakładając, iż zapadnie wyrok skazujący. Dla Marty Bartczak 100 tys. Dla dzieci Nataszy, Karola i Michała po 100 tys. zł. Rodzice Przemka, Grzegorz i Grażyna po 50 tys. zł. Kamilowi Bartczakowi (brat) 30 tys. zł – przekazuje „Reporterowi” Robert Banasiak.

Mecenasi oskarżonej zakwestionowali wnioski i zażyczyli sobie zaświadczenia o ewentualnych wcześniejszych wypłaconych kwotach z towarzystw ubezpieczeniowych. Jeden z mecenasów oskarżonej złożył zaświadczenie o działalności charytatywnej i wolontariacie oskarżonej. Kolejny i już ostatni termin sprawy, w porozumieniu ze stronami, sędzia wyznaczyła na 13 marca tego roku. Wiadomo już, iż mowa końcowa mecenasów oskarżonej ma trwać kilka godzin.

Przypomnijmy, iż do dramatu doszło w Aleksandrowie Łódzkim. Zginęło dwóch motocyklistów i pasażerka jednego z motocykli. Za spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym sprawczyni – 24-letniej łodziance, grozić może do 8 lat więzienia.

Na prostym odcinku drogi, wyjeżdżająca z miasta młoda łodzianka zjechała na przeciwległy pas ruchu i staranowała dwóch motocyklistów: 43-letniego zgierzanina kierującego suzuki i 40-letniego mieszkańca Ozorkowa jadącego hondą. Obaj zginęli na miejscu. Natomiast 42-letnia pasażerka suzuki została ciężko ranna i zmarła w szpitalu. Kierowca suzuki i pasażerka osierocili syna, natomiast kierujący hondą miał żonę i trójkę dzieci.

Robert Banasiak

Idź do oryginalnego materiału