Coraz więcej Polaków z zaskoczeniem odkrywa, iż ich internetowe transakcje znalazły się pod czujnym okiem fiskusa. Dzięki nowoczesnym narzędziom analitycznym i zaawansowanym systemom raportowania, administracja skarbowa ma dziś możliwość monitorowania zakupów i sprzedaży online w czasie rzeczywistym. To oznacza, iż każda transakcja – choćby ta dokonana między osobami prywatnymi – może trafić do bazy danych urzędników skarbowych.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce
Przełom w tej dziedzinie nastąpił po wdrożeniu unijnej dyrektywy DAC7, która całkowicie odmieniła sposób funkcjonowania internetowego handlu. Od 2024 roku operatorzy popularnych platform sprzedażowych – takich jak Allegro, OLX, Vinted czy eBay – mają obowiązek raportowania szczegółowych informacji o transakcjach użytkowników do Krajowej Administracji Skarbowej. W praktyce oznacza to koniec anonimowości w handlu online i pełną przejrzystość przepływów finansowych.
Skarbówka sprawdza prywatne transakcje
Szczególnym zainteresowaniem fiskusa objęte są transakcje zawierane między osobami fizycznymi, gdy wartość zakupu przekracza 1000 złotych. W takich przypadkach obowiązek zapłaty podatku od czynności cywilnoprawnych (PCC) spoczywa bezpośrednio na kupującym, ponieważ podatek nie jest naliczany automatycznie przez sprzedawcę – jak ma to miejsce przy zakupach od firm.
Dotyczy to szerokiego zakresu produktów: od sprzętu elektronicznego, przez rowery i meble, aż po zwierzęta z prywatnych hodowli. Co istotne, identyfikacja statusu sprzedającego nie zawsze jest prosta – zwłaszcza na platformach, gdzie konta prywatne i firmowe funkcjonują równolegle.
Algorytmy wykrywają próby obejścia przepisów
Nowe systemy informatyczne analizują nie tylko kwoty, ale też częstotliwość i wzorce zachowań kupujących i sprzedających. Potrafią wykryć sytuacje, w których ktoś próbuje uniknąć podatku, np. dzieląc jedną większą transakcję na kilka mniejszych lub dokonując sprzedaży z różnych kont.
Wysokość podatku PCC dla rzeczy ruchomych wynosi 2% wartości zakupu. Oznacza to, iż przy zakupie sprzętu wartego 1500 zł należy zapłacić 30 zł podatku. Choć kwota wydaje się niewielka, zignorowanie tego obowiązku może prowadzić do poważnych konsekwencji finansowych.
Kary, odsetki i kontrole automatyczne
Kupujący ma 14 dni od dnia transakcji na złożenie deklaracji PCC-3 i uiszczenie podatku – najlepiej za pośrednictwem systemu e-Urząd Skarbowy. Zaniedbanie tego terminu może skutkować karą od 46,60 zł do choćby 93 000 zł, w zależności od wartości transakcji i okresu zwłoki. Urzędnicy mogą również doliczyć odsetki za każdy dzień opóźnienia.
Dzięki cyfryzacji proces kontroli przebiega automatycznie. Systemy porównują dane z platform sprzedażowych z deklaracjami podatkowymi. Gdy wykryją niezgodność – np. sprzedaż lub zakup bez zgłoszenia – generują alert i wszczynają procedurę kontrolną.
Platformy reagują na zmiany
W odpowiedzi na nowe przepisy Allegro utworzyło serwis Allegro Lokalnie, który skupia oferty od osób prywatnych. Dzięki temu użytkownicy łatwiej rozpoznają, kiedy powinni samodzielnie rozliczyć podatek PCC. Podobne rozwiązania wprowadza coraz więcej portali, które chcą uniknąć odpowiedzialności za brak raportowania transakcji użytkowników.
Nowa era nadzoru nad handlem w sieci
Eksperci podkreślają, iż Polska weszła w nowy etap fiskalizacji handlu internetowego. Organy skarbowe dysponują narzędziami, które pozwalają im w sposób niemal natychmiastowy wychwytywać niezgłoszone dochody czy nieopodatkowane transakcje. W połączeniu z systemem STIR i danymi bankowymi daje to fiskusowi pełny obraz aktywności finansowej obywateli w sieci.
Cyfrowa rewolucja w nadzorze podatkowym oznacza więc jedno – w internecie nie ma już miejsca na anonimowość. Każda sprzedaż i każdy zakup może zostać zarejestrowany, przeanalizowany i powiązany z konkretną osobą.