Polska znalazła się w punkcie zwrotnym swojej historii. Najnowsze prognozy Głównego Urzędu Statystycznego i ekspertów ONZ malują obraz przyszłości, który może diametralnie zmienić nasz kraj. Do 2060 roku liczba mieszkańców Polski może zmniejszyć się o 6,7 miliona, a do końca XXI wieku populacja spaść choćby do 19 milionów.

Fot. Warszawa w Pigułce
To oznacza, iż w ciągu kilkudziesięciu lat stracimy jedną piątą obecnej populacji – skala porównywalna jedynie z największymi tragediami w dziejach narodu.
Dlaczego Polaków będzie coraz mniej?
1. Dramatycznie niski wskaźnik urodzeń
Od ponad 30 lat w Polsce rodzi się zbyt mało dzieci, by utrzymać zastępowalność pokoleń. Współczynnik dzietności wynosi zaledwie 1,3 dziecka na kobietę, podczas gdy stabilny rozwój wymaga wartości 2,1.
2. Więcej zgonów niż narodzin
Starzejące się społeczeństwo i rosnąca liczba zgonów pogłębiają kryzys. W 2024 roku różnica między liczbą urodzeń i zgonów osiągnęła rekordowy poziom.
3. Masowa emigracja młodych Polaków
Setki tysięcy osób w wieku produkcyjnym i rozrodczym opuszcza kraj, szukając lepszych warunków za granicą. To nie tylko strata przyszłych rodziców, ale i rąk do pracy oraz podatków finansujących system.
Skutki gospodarcze: kto utrzyma emerytów?
Kurcząca się populacja oznacza mniej osób na rynku pracy i coraz większą liczbę emerytów. Dziś na jednego emeryta przypadają trzy osoby aktywne zawodowo. W kolejnych dekadach może to być już jeden do jednego.
Efekt? Drastyczne obciążenie systemu emerytalnego, konieczność podwyżek składek lub radykalnego cięcia świadczeń. Jednocześnie wzrosną koszty opieki zdrowotnej i społecznej, które będą musiały finansować coraz mniejsze grupy podatników.
Czy można zatrzymać kryzys?
Eksperci wskazują, iż potrzebne są natychmiastowe i radykalne reformy:
-
silniejsze programy prorodzinne i wsparcie dla rodziców,
-
lepsza polityka mieszkaniowa, by młode pary mogły szybciej zakładać rodziny,
-
ulgi podatkowe i system premiujący rodziny wielodzietne,
-
elastyczny rynek pracy i szeroki dostęp do żłobków i przedszkoli,
-
inwestycje w edukację i zatrzymanie młodych w kraju.
Bez tych działań Polska może stracić pozycję jednego z liderów regionu i stać się peryferią Europy – z dramatycznie kurczącą się populacją i osłabioną gospodarką.
Co to oznacza dla ciebie?
-
Jeśli jesteś młodym pracownikiem – twoje podatki i składki mogą być w przyszłości znacznie wyższe.
-
Jeśli jesteś rodzicem – państwo może coraz mocniej wspierać rodziny, by odwrócić niekorzystne trendy.
-
Jeśli zbliżasz się do wieku emerytalnego – system może być niewydolny, a świadczenia niższe niż dziś obiecuje ZUS.
Jedno jest pewne: czas na działanie jest teraz. Każdy rok zwłoki oznacza pogłębienie kryzysu, którego skutki odczują całe przyszłe pokolenia.