Matka 2,5-latka, który w sierpniu 2024 r. wypadł z balkonu na piątym piętrze na jednym z osiedli w Bielsku-Białej, jest podejrzana o usiłowanie zabójstwa. Zarzuty dla kobiety zostały zmienione na podstawie opinii biegłego z zakresu biomechaniki. Chłopiec, który wrócił już do zdrowia, pozostaje pod opieką wujka, pod którego pieczą znajdował się wcześniej – przekazał reporter Polsat News.
– Jest świeżo po odczytaniu zarzutu 38-letniej matce. Śledczy przez ponad pół roku starali się odpowiedzieć na pytanie, czy dziecko rzeczywiście wypadło i był to nieszczęśliwy wypadek, czy celowe i zamierzone działanie. Niestety na razie ta druga opcja – jak na razie – wydaje się bardziej prawdziwa, choć cały czas mowa jedynie o zarzutach – relacjonował w piątek reporter Polsat News Jakub Zegadło.
Wideo: Matce chłopca zmieniono zarzut. Relacja reportera Polsat News

Dziennikarz wyjaśnił, iż kobieta miała ograniczone prawa rodzicielskie. Feralnego dnia przyszła odwiedzić dziecko do swojego brata, który sprawował pieczę nad siostrzeńcem.
Bielsko-Biała. 2,5-latek spadł z balkonu piątego piętra
Jak przekazał Zegadło, wszystko wskazuje na to, iż nagle – w niewyjaśnionych okolicznościach – matka znalazła się z dzieckiem na balkonie piątego piętra, po czym nastąpił upadek 2,5-latka.
ZOBACZ: W samolocie wybuchł pożar. Do gaszenia ruszyli pasażerowie
– Śledczy twierdzą, iż zostało wypchnięte, matka twierdziła, iż był to nieszczęśliwy wypadek. I tak usłyszała zarzuty niedopilnowania dziecka i spowodowania ciężkich obrażeń ciała. Dziecko śmigłowcem LPR trafiło Katowic i najlepszego dziecięcego szpitala w regionie. Jak się okazuje, na tych zarzutach się nie skończyło – zauważył reporter.
Matce zmieniono zarzut. Chłopiec wciąż pod opieką wujka
– Zarzuty zostały zmienione na usiłowanie zabójstwa po tym, jak biegli z zakresu biomechaniki ocenili balkon na piątym piętrze, odległość krawędzi budynku od pobliskich krzewów, które zamortyzowały niejako upadek dziecka, ale – z drugiej strony – wskazują także na to, iż zostało wypchnięte. Spadając, wymykając się z rąk matki nie doleciałoby aż tak daleko – zaznaczył, przytaczając najnowsze ustalenia biegłych.
ZOBACZ: Tragedia na na niestrzeżonym przejeździe. Auto zostało zgniecione
Według Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej dziecko, które doznało wypadku jest w tej chwili zdrowe, a dolegliwości związane ze zdarzeniem zostały zażegnane. Jak dodał Zegadło, chłopiec pozostaje pod opieką wujka, pod którego pieczą pozostawał także wcześniej – o czym zdecydował Sąd Rodzinny.

nn/ sgo / Polsatnews.pl
Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?
Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!