Wszystko wskazuje na to, iż zabójstwo 77-latka z Gdańska zleciła jego 25-letnia wnuczka. Andżelika N., która chciała przejąć mieszkanie dziadka i miała mu grozić, aby zapisał jej mieszkanie. W sprawie zatrzymane zostały trzy osoby. Usłyszały zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.
W sprawie śmierci 77-latka z Gdańska prokuratura postawiła zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem 19-letniemu Dawidowi Z., 25-letniej Andżelice N. oraz 26-letniemu Kamilowi N. Całej trójce grozi dożywotnie pozbawienie wolności.
Do zabójstwa starszego mężczyzny doszło w niedzielę rano na ul. Młodzieży Polskiej w Gdańsku Brzeźnie. 77-letni Józef był w drodze do kościoła, kiedy podszedł do niego mężczyzna i zaczął go bić tłuczkiem do mięsa. Sprawca zadał kilkanaście ciosów, które okazały się śmiertelne. Mimo prób reanimacji, senior zmarł.
Napad został zarejestrowany przez cztery kamery monitoringu i dzięki temu policja gwałtownie namierzyła sprawcę. Okazało się, iż jest to 19-letni Dawid Z., który nie działał jednak sam. Nastolatek miał zostać do zbrodni nakłoniony przez Andżelikę N. i jej męża Kamila N.
25-latka jest wnuczką zamordowanego i od pół roku wraz mężem oraz 3-letnią córką mieszkała z 77-latkiem. Jak przekazuje prokuratura w Gdańsku, sytuacja mieszkaniowa była głównym motywem zbrodni. Andżelika N. miała mówić dziadkowi, iż „go wykończy” jeżeli ten nie zapisze na nią swojego mieszkania.
– Małżeństwo z dzieckiem zamieszkało u dziadka i te warunki lokalowe nie były dobre, ponieważ była to niewielka powierzchnia, na której musiały mieszkać w pewnym momencie trzy dorosłe osoby i jedno dziecko. Dochodziło do nieprzyjemnych okoliczności – powiedział prokurator Mariusz Duszyński, rzecznik gdańskiej prokuratury.
Dawid Z., Andżelika N. oraz Kamil N. zostali zatrzymani w niedzielę, a w poniedziałek odbyło się ich przesłuchanie.
Prokuratura złożyła wniosek do sądu o trzymiesięczny areszt tymczasowy dla wszystkich zatrzymanych. Wszystko wskazuje na to, iż sąd przychyli się do tego wniosku.