Dywersja na torach kolejowych

1 dzień temu

Premier Donald Tusk potwierdził, iż uszkodzenie torów na trasie Warszawa–Lublin w rejonie miejscowości Mika było skutkiem aktu dywersji. Według wstępnych ustaleń doszło tam do eksplozji ładunku wybuchowego, która zniszczyła fragment torowiska.

Potwierdzony sabotaż

Maszynista jednego z pociągów zauważył nieprawidłowości w torach w rejonie miejscowości Życzyn – około metra toru było uszkodzone. Tory zabezpieczono, a ruch w tym miejscu odbywa się w tej chwili po jednym torze, co powoduje opóźnienia.

„Niewykluczone, iż mamy do czynienia z aktem dywersji” – napisał premier na platformie X, dodając, iż służby prowadzą czynności operacyjne.

Możliwe źródło prowokacji

Wiceszef Ministerstwa Obrony Narodowej, Cezary Tomczyk, zasugerował, iż wydarzenie może mieć charakter prowokacji ze strony Rosji. Jego zdaniem, obecna fala ataków na infrastrukturę jest częścią coraz bardziej intensywnej operacji hybrydowej.

To nie pierwszy incydent w ostatnich tygodniach – wcześniej w Katowicach wykryto 20-tonowy wagon odczepiony od pociągu, co również budzi podejrzenia sabotażu.

Przeczytaj także: Program „wGotowości” – budowanie odporności obywateli >>

PKP Polskie Linie Kolejowe poinformowały, iż na miejscu pracują zespoły techniczne, które usuwają skutki uszkodzeń torów. Policja potwierdza prowadzenie oględzin pod nadzorem prokuratury.

Idź do oryginalnego materiału