Ministerstwo Spraw Zagranicznych Szwecji poinformowało w piątek o śmierci dyplomaty, który podejrzewany był o szpiegostwo. Wcześniej mężczyzna został zatrzymany, a na wolność wyszedł w środę. Przyczyny śmierci nie są znane.
Dyplomata był podejrzewany o szpiegostwo. Zmarł kilka dni po wyjściu na wolność
Zarzuty polegające na współpracy z obcym wywiadem utrzymywano mimo zwolnienia mężczyzny z aresztu. Służby specjalne i policja przeszukały jego mieszkanie w Sztokholmie. Dyplomata nie przyznawał się do winy.
ZOBACZ: TikTok ma pomysł na niesfornych nastolatków. Pokaże im konkretne filmy
Gazeta "Expressen" informuje, iż mężczyzna zmarł w nocy z czwartku na piątek. Wiadomo również, iż urzędnik przez kilka lat piastował wysokie stanowisko w szwedzkim MSZ i pełnił służbę w kilku krajach poza Europą. Szczegóły śmierci nie są znane.
Szwedzki urzędnik był podejrzewany o szpiegostwo. Zmarł w nocy
Nadawca publiczny Szwecji - SVT informuje, iż sprawa dyplomaty ma związek z ubiegłotygodniowym odejściem ze stanowiska doradcy premiera ds. bezpieczeństwa Tobiasa Thyberga.
Urzędnik został zwolniony ze stanowiska kilkanaście godzin po nominacji, gdy media ujawniły jego "wrażliwe" fotografie z aplikacji randkowej dla społeczności LGBT. Kancelaria rządu nie została o tym poinformowana.
ZOBACZ: Skandal w gliwickiej komendzie. Policjanci okradali seniorów i zmarłych
Eksperci spekulowali, iż w sprawę mógł być zamieszany obcy wywiad lub iż istnienie zdjęć stanowiłoby zagrożenie, bo mogłoby być przedmiotem działań zagranicznych służb.
Poprzednik Thyberga, Henrik Landerholm, odszedł ze stanowiska w styczniu w atmosferze skandalu. Media napisały, iż pozostawił on w szafce w centrum konferencyjnym tajne dokumenty, a przy innych okazjach zgubił notatnik i telefon komórkowy.