Dwie królowe z House of the Dragon nie potrafią sobie poradzić w remiksie

cyberfeed.pl 1 dzień temu


Więc Brackensowie nienawidzą Blackwoodów, a Blackwoodowie nienawidzą Brackensów. Tak jest odkąd ktokolwiek pamięta. Początek tego wszystkiego, jak nam powiedziano, zaginął w czasie. Czy ma znaczenie, iż Brackensowie zobowiązali się Aegona a Blackwoods do Rhaenyry? Prawdopodobnie nie. Przemoc jest cykliczna, a młodzi mężczyźni z każdej rodziny kłócący się na początku tego tygodnia Dom Smoka były przygotowane do konfliktu na długo przed swoimi narodzinami. Są skazani na ponurą śmierć, podobnie jak niezliczona liczba rodaków, którzy do nich dołączą, w miarę jak inercja tego szczególnego cyklu dobiegnie końca.

Otwarcie tego tygodnia Dom Smoka podkreśla, iż ​​jej bohaterowie nie są już panami własnego losu. Wojna jest łatwa do popadnięcia i trudna do uniknięcia, ponieważ nie potrzebuje żadnego uzasadnienia, aby się utrwalać. Nie oznacza to jednak, iż są skłonni to zaakceptować. Kontynuacja metafora etapów żałoby z zeszłego tygodnia, w tym tygodniu odcinek dotyczy targowania się – a jego kulminacją jest ostatnia rozmowa pomiędzy Rhaenyrą (Emma D’Arcy) i Alicent (Olivia Cooke), podczas której oboje próbują właśnie tego. Z nowym status quo, które stworzyło między nimi ocean, związek, który Dom Smoka na którym się opiera, otrzymuje cenną ilość czasu ekranowego, mimo iż przez cały czas wpływa na ich indywidualne przekonania. Dawno, dawno temu przyjaźń tych młodych kobiet miała potencjał, aby przerwać cykle założone przez mężczyzn; teraz ten potencjał jest zagrożony. Czy jest jakieś wyjście?

Gdy bliźniacy Arryk i Erryk zostali pochowaniRhaenys przypomina Rhaenyrze, iż nie jest ponad tym, iż gubi się w tym cyklu. Pyta, co spowodowało obecny konflikt, w którym znalazł się Westeros. Czy to był skradziony tron? Czy śmierć Lucerys? Albo Aemond‘s lost eye? Kiedy walka się rozpocznie, czy to w ogóle będzie miało znaczenie? „Kiedy pragnienie zabijania i palenia bierze górę”, mówi Rhaenys, „cały rozum zostaje zapomniany”.

Zdjęcie: Ollie Upton/HBO

Albo, jak mówi Ser Simon Strong, kasztelan Harrenhal, Daemonowi, gdy przybywa, aby zająć bardzo wilgotną i zabawnie niekwestionowaną twierdzę: „Grzech rodzi grzech, rodzi grzech”.

Rhaenyra miała być inna. Odebrano jej koronę ponieważ byłaby inna, ponieważ przerwałaby łańcuch patriarchalnych rządów i zagroziłaby samej strukturze władzy Westeros. W ten sposób podejmuje ostatni, desperacki chwyt, aby przerwać pętlę i odwrócić się od wojny, której pragną ludzie tego świata, tego samego rodzaju wojny, którą toczą od pokoleń. Zakrada się do Królewskiej Przystani, aby podczas modlitw spotkać się z Alicentem.

To ewidentnie absurdalna misja, taka, do której widz — który właśnie był świadkiem dysfunkcji rady Rhaenyry, żądzy krwi odpowiedzi Aegona i szczerego rozbicia konfliktu przez Ser Simona Stronga, który na zawsze rozlał się po dorzeczu — miałby rację, gdyby był sceptyczny. Ale być może marzenie zasługuje na pogrzeb, a Rhaenyra potrzebuje ostatniej szansy na żałobę, jakkolwiek lekkomyślna by ona nie była.

Zdjęcie: Theo Whiteman/HBO

„Wiedzieliśmy choćby [as children] iż mężczyźni wyszkoleni do walki są chętni do walki”, mówi Alicent, wierząc, iż przez cały czas mogą być inni, iż mogą znaleźć spokój. Alicent jednak przez cały czas uważa, iż ​​ma rację, iż Viserys zmienił zdanie na temat swojego następcy na łożu śmierci i iż to działania Rhaenyry wciągają ich w wojnę. Rozmowa schodzi na obwinianie i odwracanie uwagi, aż w końcu zostaje wyjaśnione zasadnicze nieporozumienie, które rozdzieliło parę: Alicent zdaje sobie sprawę, iż ostatnie słowa króla Viserysa dotyczyły Aegona Zdobywcy, a nie jego wnuka Aegona.

Olivia Cooke gra okropny moment uświadomienia sobie czegoś perfekcyjnie, gdy szok i zrozumienie przechodzą przez jej twarz, zanim zamieniają się w ponurą determinację. Oni już są zaangażowani w marihuanę; nie ma nic do zrobienia. Oni również wpadną w wir wojny, ale w przeciwieństwie do wielu mężczyzn, których widzieliśmy wcześniej, będą dokładnie wiedzieć dlaczego.

Paprocie nienawidzą Blackwoodów. Blackwoodowie nienawidzą paproci.



Source link

Idź do oryginalnego materiału