Dwa strzały „na klatusię”

1 godzina temu
Zdjęcie: Dwa strzały „na klatusię”


Źródło: canva.com, wikipedia.org

Kiedy mężczyzna zamykał samochód z zarośli wybiegli ukryci tam napastnicy. Jeden z nich dwukrotnie strzelił w pierś mężczyzny, który upadł na ziemię.

Powracamy do historii gangu Tadeusza Grzesika, który powstał na bazie jego znajomych z podkieleckich wiosek. Banda nie działała w oderwaniu od przestępczego świata, ale ściśle współpracowała, a choćby można powiedzieć wykonywała polecenia Janusza Treli, który bardziej jest znany jako „Krakowiak”. Z biegiem czasu zmienił się też teren przeprowadzanych akcji.

16 października 1991 roku bandyci strzelali do właściciela kantoru wymiany walut ze Stalowej Woli. Strzały nie były śmiertelne, a napastników spłoszyły krzyki. Nie przeszukali przez to dokładnie napadniętego, w którego kieszeniach zostawili 15 tysięcy dolarów.
Właściciel kantoru zmarł na stole operacyjnym, a nieudolność policyjnego śledztwa razi choćby po latach. Strzały oddane „na klatusię” stały się odtąd znakiem rozpoznawczym gangu.

Kulisy działania gangu i napadu w Stalowej Woli przedstawiamy w podcaście „Kryminalne historie”.


KRYMINALNE HISTORIE

Morderstwa, kradzieże, porwania, zaginięcia bez śladu. Sprawy, o których było głośno i których nie sposób zapomnieć. Przerażające i tajemnicze śledztwa. Wydarzenia, które wstrząsnęły nie tylko mieszkańcami województwa świętokrzyskiego. Każdy odcinek „Kryminalnych historii” to opowieść o innym przestępstwie.

Idź do oryginalnego materiału