Gnieźnieński Oddział Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami zmierzył się z kolejnym szokującym przypadkiem okrucieństwa wobec zwierząt. Zgłoszenie, które początkowo wydawało się rutynową kontrolą, ujawniło dramatyczne wydarzenia – niedaleko Miłosławia odnaleziono zakopanego psa.
Piękne słowa, przerażająca prawda
Para mieszkająca na posesji z dziećmi początkowo zaprzeczyła doniesieniom o złym traktowaniu zwierząt. Choć psy nie wyglądały na zadbane, TOZ dał właścicielom szansę na poprawę. Wydano zalecenia, które miały być wdrożone przed kolejną kontrolą. Jednak podczas wizyty coś wzbudziło podejrzenia członków TOZ-u. Po dokładniejszym sprawdzeniu terenu i wykopaniu ziemi dokonano makabrycznego odkrycia – w dole zakopany był pies, którego szyję obwiązano sznurkiem.
Przyznanie się do winy i interwencja policji
Mężczyzna z posesji przyznał się do zabicia psa, choć zmieniał swoje wersje wydarzeń. Na miejsce wezwano policję oraz kryminalnych, którzy rozpoczęli śledztwo. Sprawa jest w toku, a TOZ zapowiada, iż nie odpuści.
Jak można jednocześnie wychowywać dzieci i zabić psa siekierą? – pytają zszokowani obrońcy zwierząt.
3 psy w niebezpieczeństwie, biurokratyczne bariery
Na posesji pozostały trzy żywe psy, jednak TOZ nie ma w tej chwili miejsca, by je zabrać. Organizacja zwróciła się o pomoc do burmistrza Miłosławia, który jednak odmówił wsparcia, tłumacząc się „procedurami”. Takie podejście wywołało ogromne oburzenie.
Dbajcie o dobrostan zwierząt – to wasz obowiązek jako samorządowców! – przypomina TOZ, wskazując, iż brak współpracy ze strony władz jest problemem systemowym.
TOZ nie odpuszcza
Członkowie organizacji zapowiadają, iż będą działać do skutku, zarówno w tej konkretnej sprawie, jak i na rzecz poprawy systemowych rozwiązań związanych z ochroną zwierząt.
To, co zobaczyliśmy, to nie tylko dramat psa, który zginął w okrutny sposób. To obraz biurokracji i braku odpowiedzialności władz – podsumowują.
Apel do władz i społeczeństwa
TOZ apeluje do władz lokalnych o większe zaangażowanie w sprawy dobrostanu zwierząt i przypomina, iż ochrona zwierząt to nie tylko zadanie organizacji pozarządowych, ale również obowiązek wynikający z przepisów prawa. Zachęca także społeczność do wsparcia, zarówno materialnego, jak i prawnego, w walce o prawa zwierząt.
To kolejny przypadek, który pokazuje, jak wiele pracy pozostaje jeszcze do zrobienia w kwestii ochrony zwierząt i uświadamiania społeczeństwa. Dla TOZ-u każde zwierzę zasługuje na szacunek i ochronę, a dla osób odpowiedzialnych za przemoc nie powinno być miejsca w społeczeństwie.