Dostawczak z węglem na łysych oponach. Młody kierowca tłumaczył, iż to jego drugi dzień w pracy

3 tygodni temu
Zdjęcie: Kompletnie łyse opony w pojeździe dostawczym z węglem | fot. KMP Lublin


Policjanci z Lublina zatrzymali dostawczaka przewożącego węgiel. Okazało się, iż pojazd miał niemal całkowicie zużyty bieżnik w oponach, a przewożony ładunek nie był odpowiednio zabezpieczony. Młody kierowca, który tłumaczył, iż to dopiero jego drugi dzień w pracy, otrzymał dwa mandaty i stracił dowód rejestracyjny pojazdu.

Niebezpieczna jazda dostawczakiem z węglem

W sobotę rano policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Lublinie patrolowali miasto, kiedy na ul. Pliszczyńskiej zauważyli dostawczaka przewożącego węgiel. Towar nie był odpowiednio zabezpieczony, co stanowiło zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Funkcjonariusze natychmiast podjęli decyzję o zatrzymaniu pojazdu do kontroli.

Za kierownicą samochodu siedział 21-letni mężczyzna. Policjanci poinformowali go o przyczynie kontroli i rozpoczęli sprawdzanie stanu technicznego pojazdu. gwałtownie okazało się, iż ogumienie ciężarówki jest w fatalnym stanie – bieżnik był niemal całkowicie starty, co w zimowych warunkach stanowiło poważne zagrożenie na drodze.

Mandaty i zatrzymanie dowodu rejestracyjnego

Mimo trudnych warunków atmosferycznych młody kierowca postanowił ruszyć w trasę na praktycznie „łysych” oponach. Tłumaczył policjantom, iż to dopiero jego drugi dzień w pracy. Nie zwolniło go to jednak z odpowiedzialności – funkcjonariusze ukarali go dwoma mandatami karnymi oraz zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu.

Bezpieczeństwo przede wszystkim

Stan techniczny pojazdu ma najważniejsze znaczenie dla bezpieczeństwa na drodze. Nieodpowiednie ogumienie, zwłaszcza w trudnych warunkach pogodowych, może prowadzić do groźnych wypadków. Policja apeluje do kierowców o regularne kontrolowanie stanu technicznego swoich pojazdów oraz odpowiednie zabezpieczanie przewożonych ładunków.

ZDJĘCIA

Łyse opony w aucie dostawczym i niezabezpieczony węgiel | fot. KMP Lublin
Idź do oryginalnego materiału